Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Solidarna Polska oburzona umorzeniem śledztwa o rzekomą łapówkę Czempińskiego

0
Podziel się:

Klub Parlamentarny Solidarna Polska wyraził w sobotę oburzenie umorzeniem
śledztwa ws. rzekomego przyjęcia w latach dziewięćdziesiątych 2 mln dolarów łapówki przez b. szefa
UOP Gromosława Czempińskiego. Prokuratura umorzyła postępowanie z powodu przedawnienia.

Klub Parlamentarny Solidarna Polska wyraził w sobotę oburzenie umorzeniem śledztwa ws. rzekomego przyjęcia w latach dziewięćdziesiątych 2 mln dolarów łapówki przez b. szefa UOP Gromosława Czempińskiego. Prokuratura umorzyła postępowanie z powodu przedawnienia.

O umorzeniu śledztwa poinformowała w piątek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska. Czempińskiego obciążał Peter V. nazywany przez media "kasjerem lewicy". Jak tłumaczyła Lewandowska, podstawą umorzenia było przedawnienie karalności, bo "ten powód umorzenia ma pierwszeństwo przed innymi". Umorzenie jest prawomocne.

"Klub Parlamentarny Solidarna Polska jest oburzony skandaliczną decyzją Prokuratury i złoży wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu wyjaśnienia przyczyn zwłoki w postępowaniu w tej sprawie i jego końcowego umorzenia" - poinformował w sobotę PAP przewodniczący klubu Arkadiusz Mularczyk. W jego ocenie taka decyzja prokuratury była niedopuszczalna.

Zdaniem Mularczyka "taka sytuacja może rodzić podejrzenie, że postępowanie w prokuraturze było prowadzone celowo w taki sposób, aby nie doprowadzić do postawienia przed sądem wpływowej osoby, jaką niewątpliwie jest były szef UOP gen. Gromosław Czempiński".

Prok. Lewandowska powiedziała w sobotę PAP, że prokurator prowadzący sprawę podjął decyzję o umorzeniu w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy. "Postępowanie było prowadzone skrupulatnie. Akta nie były udostępniane parlamentarzystom Solidarnej Polski. Ich wypowiedzi nie opierają się na zgromadzonym materiale dowodowym. Dlatego prokuratura nie będzie ich komentować" - podkreśliła.

Solidarna Polska domaga się, by prokurator generalny Andrzej Seremet publicznie wyjaśnił przyczyny i powody decyzji prokuratury. Posłowie klubu domagają się też wyciągnięcia odpowiedzialności dyscyplinarnej wobec prokuratorów, "którzy doprowadzili do umorzenia postępowania z uwagi na przedawnienie".

W opinii Mularczyka, jeśli prokurator generalny nie podejmie zdecydowanych działań, będzie to kompromitacja zarówno dla prokuratury, jak i dla idei jej rozdziału od Ministerstwa Sprawiedliwości, co było inicjatywą rządzącej Platformy Obywatelskiej.

"Z perspektywy czasu widać, że brak nadzoru Ministra Sprawiedliwości nad Prokuraturą nie doprowadził do usprawnienia jej prac, lecz wręcz przeciwnie do faktycznego braku nadzoru nad jej działalnością i brakiem odpowiedzialności za patologiczne decyzje" - ocenił Mularczyk. Wezwał też, by ws. umorzenia śledztwa dotyczącego b. szefa UOP zabrał głos minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.

Jak informowała w piątek Prokuratura Okręgowa w Warszawie, śledztwo dotyczyło "przyjęcia 2 mln dolarów łapówki w okresie 1990-1996 w związku z pełnieniem funkcji publicznej, w zamian za pomoc nieustalonej firmie przy kontrakcie na sprzęt telekomunikacyjny". Wszczęto je w 2009 r. z zawiadomienia Petera V. Prokuratorzy brali pod uwagę dwie firmy. W śledztwie nie potwierdzono, że Czempiński podejmował w UOP współpracę z tymi firmami lub im pomagał. Podstawą umorzenia śledztwa było jednak przedawnienie karalności (w tym przypadku - po 15 latach), bo - jak tłumaczyła rzeczniczka prokuratury - "ten powód umorzenia ma pierwszeństwo przed innymi". Umorzenie jest prawomocne.

Akta postępowania umorzonego przez stołeczną prokuraturę będą przesłane do katowickiej prokuratury apelacyjnej, która w listopadzie br. postawiła b. szefowi UOP zarzut korupcji przy prywatyzacji STOEN. Czempiński został wtedy zatrzymany przez CBA na polecenie prokuratury; wyszedł na wolność po wpłaceniu miliona zł kaucji. Jego adwokat złożył do sądu zażalenie na zatrzymanie jako bezzasadne.

W innym śledztwie Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach V. dostał zarzuty m.in. pomocnictwa w przywłaszczaniu oraz praniu brudnych pieniędzy lobbyście Markowi Dochnalowi. V. zatrzymało w 2008 r. Centralne Biuro Śledcze. W 2009 r. areszt zamieniono mu na 1,6 mln zł kaucji. V. w latach 70. nazywał się Piotr Filipowski. Jako 17-latek zamordował 75-letnią kobietę w celach rabunkowych. Skazano go na 25 lat więzienia. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Według prasy, miał być zwerbowany przez służby specjalne PRL, które umożliwiły mu wyjazd. Podjął pracę w bankach szwajcarskich - był członkiem zarządu Coutts banku z Zurychu. Media twierdziły, że miał obsługiwać "konta polityków lewicy". (PAP)

ral/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)