22.2.Gdańsk (PAP) - Władze "Solidarności" uważają, że tzw. dyrektywa Bolkesteina liberalizująca rynek usług w Unii Europejskiej daje szansę na jednolity rynek usług, na którym firmom zapewni się warunki uczciwej konkurencji, a pracownicy będą "równo traktowani bez względu na narodowość" - poinformował w środę PAP rzecznik prasowy "S" Dariusz Wasielewski.
Dyrektywę tę przyjął w ubiegły czwartek Parlament Europejski. Z jej pierwotnego projektu, przedstawionego dwa lata temu przez ówczesnego komisarza UE ds. rynku wewnętrznego Fritsa Bolkesteina, eurodeputowani usunęli zapis o zasadzie kraju pochodzenia. Zależało na niej zwłaszcza nowym krajom członkowskim Unii, bo miała umożliwić przedsiębiorcom świadczenie usług w innym kraju UE na podstawie przepisów kraju, z którego pochodzą.
Dwa dni przed głosowaniem w PE nad dyrektywą ok. 400 polskich związkowców - po połowie z "Solidarności" i OPZZ - uczestniczyło w Strasburgu w wielkiej demonstracji, organizowanej przez Europejską Konfederację Związków Zawodowych (EKZZ), przeciwko niczym nieograniczonej swobodzie świadczenia usług w UE.
"EKZZ i NSZZ +Solidarność+ od dłuższego czasu domagały się zmian w pierwotnym projekcie tzw. dyrektywy Bolkesteina, który oprócz innych wad przewidywał +zasadę kraju pochodzenia+ dającą pracodawcom możliwość obniżania kosztów i standardów pracy oraz usług kosztem pracowników i konsumentów" - podkreślono w komunikacie przekazanym w środę PAP po obradach kierownictwa "S". (PAP)
rop/ jra/ itm/