Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Solidarność z gliwickiego Opla wspiera kolegów z Antwerpii

0
Podziel się:

Solidarność działająca w gliwickiej fabryce Opla sprzeciwia się "działaniom
zarządu General Motors zmierzającym do zamykania zakładów i przenoszenia produkcji poza Unię
Europejską" - głosi opublikowane w czwartek stanowisko związku. To odpowiedź na plany zamknięcia
fabryki GM w belgijskiej Antwerpii.

Solidarność działająca w gliwickiej fabryce Opla sprzeciwia się "działaniom zarządu General Motors zmierzającym do zamykania zakładów i przenoszenia produkcji poza Unię Europejską" - głosi opublikowane w czwartek stanowisko związku. To odpowiedź na plany zamknięcia fabryki GM w belgijskiej Antwerpii.

We wtorek szef "S", a zarazem wiceszef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Sławomir Ciebiera uczestniczył w demonstracji, jaką zorganizowali w Antwerpii związkowcy z Opla w innych krajach. Związki obawiają się, że polityka GM zmierza do szukania tańszych możliwości produkcji aut poza Unią, np. w Korei Południowej.

"Nasze wątpliwości budzi również sposób, w jaki zarząd GM chce zamknąć fabrykę w Antwerpii. Jest on sprzeczny z zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu oraz łamie dyrektywy europejskie. Nie możemy tolerować takich działań" - napisali w stanowisku związkowcy z Gliwic.

Przedstawiciele Solidarności z gliwickiej fabryki Opla podkreślają, że w pełni solidaryzują się z pracownikami belgijskiego zakładu w ich walce o utrzymanie miejsc pracy. Z powodu zamknięcia fabryki pracę ma stracić 2,6 tys. osób. Od minionego tygodnia związkowcy okupują w Antwerpii fabryczne parkingi.

Według Ciebiery, wtorkowa demonstracja związków z różnych krajów wynika z "długiej tradycji europejskiej solidarności". Związkowcy zapowiadają dalsze wspólne działania, jeżeli "okażą się konieczne".

W związku z kryzysem na rynku samochodowym koncern GM w Europie zamierza zredukować potencjał produkcyjny o 20 proc. i zwolnić w sumie 8,3 tys. pracowników (w tym ok. 4 tys. w Niemczech) z 50 tys. obecnie zatrudnionych.

29 stycznia w odpowiedzi na apel wszystkich belgijskich central związkowych ulicami Brukseli ma przejść wielotysięczna manifestacja w obronie Opla z Antwerpii.

Ogłoszone w zeszły czwartek przez prezesa GM-Europe Nicka Reilly'ego zamknięcie fabryki w Antwerpii, zatrudniającej 2,6 tys. osób, zmobilizowało belgijskich polityków i związkowców, którzy zaapelowali o pomoc do kolegów z innych krajów. Największa centrala związkowa FGTB protestuje przeciwko decyzji, argumentując, że w zeszłym roku zakłady w Antwerpii przyniosły 3,4 mln euro zysku po tym, jak kolejne 30 mln euro zostało przetransferowane, by pokryć straty GM-Europe gdzie indziej.

Komisja Europejska poinformowała niedawno, że wciąż czeka na przedstawienie przez GM ostatecznego planu restrukturyzacji europejskiego oddziału. Zgodnie z ustaleniami z grudnia, ma on być przeanalizowany przez KE, tak by uniknąć zakulisowych ustaleń między GM a poszczególnymi krajami zainteresowanymi ochroną miejsc pracy u siebie.

Rzecznik ds. konkurencji Jonathan Todd ocenił przed kilkoma dniami, że decyzja o zamknięciu fabryki w Antwerpii podyktowana jest kryteriami ekonomicznymi, a nie politycznymi, więc wstępnie KE nie zgłasza do niej zastrzeżeń.

Fabrykę Opla w Antwerpii założono w 1924 roku. Kooperujące z nią zakłady zatrudniają ok. 10 tys. osób.(PAP)

mab/ pad/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)