Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sołyga, Śmiechowski, Komorek - zwycięzcami konkursu na pomnik w Smoleńsku

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi Pawła Deresza i Andrzeja Melaka
#

# dochodzą wypowiedzi Pawła Deresza i Andrzeja Melaka #

30.03. Warszawa (PAP) - Zespół w składzie: rzeźbiarz Andrzej Sołyga, architekt Dariusz Śmiechowski, grafik Dariusz Komorek otrzymał pierwszą nagrodę w międzynarodowym konkursie na pomnik upamiętniający katastrofę z 10 kwietnia 2010 r., który ma powstać pod Smoleńskiem.

Wyniki konkursu ogłoszono w piątek w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.

W uzasadnieniu werdyktu sąd konkursowy wskazał, że pierwsza nagroda została przyznana "za pełne uszanowanie autentyczności miejsca, ochronę strefy przynależnej ofiarom oraz dramaturgię drogi, jaką przebyć muszą żyjący, odpowiadającej ostatniej fazie katastrofy, a następnie otwarcie przestrzeni na metafizykę śmierci".

Pomnik będzie miał formę wysokiego na ok. 2 metry muru, w którym znajdą się pęknięcia i nazwiska ofiar katastrofy. W miejscu, gdzie wyryto nazwiska, mur się przerywa i otwiera na plac, na którym znajduje się platforma z granitu. Projekt zakłada zachowanie symboli znajdujących się w miejscu katastrofy - brzozy, kamienia i krzyża.

Przewodniczący jury konkursu prof. Adam Myjak poinformował, że na konkurs wpłynęło 96 prac, z czego 88 spełniało warunki konkursowe. "Praca jury tego konkursu była ciężka i w jej trakcie mieliśmy świadomość odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa" - powiedział. Pytany o to, kiedy pomnik może powstać odparł: "miejmy nadzieję, że za rok się to uda".

Myjak podkreślił, że jury kierowało się w swoim wyborze wyłącznie walorami artystycznymi. Obrady sądu konkursowego trwały od poniedziałku, odbywały się - jak to ujął - w gorącej, ale pełnej życzliwości atmosferze.

W opinii członkini sądu konkursowego Ewy Komorowskiej twórcy projektu starali się wczuć w myśli i uczucia osób, które będą to miejsce odwiedzały. "Zostały tam kamień, krzyż i brzoza, w którą samolot uderzył i w której został kawałek skrzydła. W miejscu, w którym znajduje się drzewo ten długi mur się kończy. Ono jest oczywiście ochronione przed tym, aby je można było dotykać, ale nie jest zasłonięte, bo kiedy człowiek wyjdzie na platformę - może to drzewo zobaczyć. (...) Szczeliny, które będą wykonane w tym murze sprawiają, że usiłujemy w niego wniknąć, że szukamy, że myślimy, ale nam się to nie udaje, bo tajemnicy śmierci pewnie nie przenikniemy nigdy" - interpretowała artystyczną wizję Komorowska.

Jej zdaniem walorem pracy jest możliwość jej różnorodnej interpretacji. "Wszystko zależy od tego, jak pracuje wyobraźnia i od tego co kto chce zobaczyć" - podkreśliła.

"Pracowaliśmy w ten sposób, że najpierw indywidualnie każdy z nas wybierał prace, które wydawały mu się najbardziej wartościowe, a następnie przedstawiał kolegom. Wynik prac jury jest z pewnością efektem tych wyborów i tych dysput" - powiedział członek jury prof. Grzegorz Kowalski.

Zwrócił uwagę, że pięć osób z ośmioosobowego jury było na miejscu katastrofy w Smoleńsku. "Dzięki temu mieliśmy kontakt z tym polem, które jedni nazywają polem śmierci, a inni polem nadziei. I to właśnie (zaproponowanie wizji artystycznej - PAP) jest rolą artysty: w jaki sposób ludzie, którzy tam przyjdą będą to odbierali potem" - mówił.

Zdaniem Andrzeja Melaka, brata przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, który zginął w katastrofie smoleńskiej, pomnik upamiętniający katastrofę z 10 kwietnia 2010 r. powinien stanąć w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu. "W Rosji wystarczyłby drewniany prosty krzyż, który postawiły rodziny ofiar" - powiedział Melak. Dodał, że nie był zwolennikiem pomnika w Smoleńsku i postulował, aby pieniądze na pomnik - 1 mln euro - przeznaczyć na szpital dla chorych dzieci.

Z kolei Paweł Deresz, mąż zmarłej tragicznie posłanki Jolanty Szymanek-Deresz, powiedział PAP, że "podobnie jak w przypadku pomnika na warszawskich Powązkach zdania w sprawie nowego pomnika będą zapewne zróżnicowane".

"Jest to bardzo interesująca forma, odpowiadająca moim wyobrażeniom o tym, jak powinien ten pomnik wyglądać" - mówił o projekcie wyłonionym w konkursie Deresz.

Zapowiedział, że wybiera się z polską delegacją 10 kwietnia do Smoleńska. "Myślę, że wraz ze mną wybierze się wiele osób z rodzin smoleńskich oraz z rodzin katyńskich" - podkreślił Deresz.

Druga nagroda przypadła zespołowi: Jeremi T. Królikowski, Krzysztof Ozimek, Mateusz Ozimek, Jan Mazur. Trzecią nagrodę otrzymał Tomasz Tomaszewski. Przyznano też cztery wyróżnienia.

Konkursowym zadaniem było opracowanie koncepcji pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. Ogłosili go wspólnie w ubiegłym roku prezydenci Polski i Rosji, a treść regulaminu konkursu została zatwierdzona przez ministrów kultury obu krajów.

W skład sądu konkursowego, powołanego przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, weszli: prof. Adam Myjak (przewodniczący), prof. Grzegorz Kowalski, prof. Marek Budzyński, Ewa Komorowska, prof. Jurij Pawłowicz Wołczek, Walerij Josifowicz Pierfiljew, Stefanie Amparo Weinmayr, Hartmut Stielow i Mariusz Knorowski.

I nagroda to 15 tys. euro, II nagroda - 10 tys. euro, III nagroda - 5 tys. euro.

W regulaminie konkursu zapisano, że wysokość pomnika nie powinna przekraczać pięciu metrów. Ma być wykonany w trwałym, dobrym jakościowo materiale. Twórcy pozostawiono "swobodę wypowiedzi artystycznej". Zaznaczono, że koncepcja zagospodarowania terenu wokół pomnika powinna harmonijnie nawiązywać do otoczenia. Całkowity koszt realizacji nie może przekroczyć miliona euro brutto.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski poinformował w piątek, że pomnik upamiętniający ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem będzie odsłonięty 10 kwietnia 2013 roku. "Planujemy rozpoczęcie realizacji tego pomnika mniej więcej od początku maja. Chcemy, aby był skończony, zamontowany i gotowy do odsłonięcia na 10 kwietnia przyszłego roku i żeby to odsłonięcie oczywiście odbywało się w formie niezwykle uroczystej. Takie jest założenie, aby na kolejną rocznicę nastąpiło odsłonięcie tego pomnika" - powiedział Zdrojewski na piątkowej konferencji prasowej.(PAP)

mce/ agz/ mlu/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)