W skoordynowanych zamachach bombowych, przeprowadzonych w niedzielę w Mogadiszu przez islamską milicję Al-Szabab, życie straciło co najmniej 30 osób - podały w poniedziałek somalijskie służby medyczne. Wcześniejszy bilans mówił o 19 zabitych.
"30 osób zginęło, a 20 odniosło obrażenia, co potwierdziły nasze służby ratunkowe i źródła medyczne" - powiedział agencji Reutera proszący o anonimowość koordynator pogotowia ratunkowego w Mogadiszu.
W poniedziałek trwały poszukiwania podejrzanych o przeprowadzenie ataków, a oddziały pokojowej misji Unii Afrykańskiej blokują ulice w centrum somalijskiej stolicy.
W niedzielę bomby wybuchły przed kompleksem sądowym oraz w pobliżu lotniska, przy budynku mieszczącym siedzibę somalijskiego wywiadu, gdy przejeżdżał tamtędy konwój tureckiego Czerwonego Półksiężyca. W budynkach sądowych, w administracyjnej dzielnicy Mogadiszu, wywiązały się kilkugodzinne starcia z przybyłymi na miejsce siłami bezpieczeństwa.
Był to jeden z najpoważniejszych zamachów w Mogadiszu od czasu wyparcia bojowników radykalnej milicji islamskiej Al-Szabab z miasta przez wojska rządu przejściowego i oddziały Unii Afrykańskiej w sierpniu 2011 r.
Al-Szabab, którzy przyznali się do zamachów, są głównym przeciwnikiem słabych władz centralnych i kontrolują znaczne obszary w środkowej i południowej części kraju.
Somalia jest pogrążona w permanentnej wojnie domowej i chaosie politycznym od czasu obalenia w 1991 roku dyktatury Mohammeda Siada Barre.(PAP)
akl/ kar/
13605473 arch.