*Somalijski minister ds. bezpieczeństwa narodowego Omar Haszi Aden zginął w czwartek w samobójczym zamachu bombowym na zachodzie tego afrykańskiego kraju, w pobliżu granicy z Etiopią - poinformowały źródła rządowe i szpitalne. *
W ataku śmierć poniosło co najmniej 20 osób, w tym również wysoki rangą somalijski dyplomata.
Prezydent Somalii Szejk Szarif Szejk Ahmed oświadczył, że za zamachem stoi Al-Kaida. "To był akt terroru. Al-Kaida nas atakuje" - powiedział Ahmed dziennikarzom w Mogadiszu.
Do eksplozji doszło w mieście Beled Weyne przed hotelem Medyna, który jest często odwiedzany przez członków somalijskiego rządu.
Według świadków ataku dokonał zamachowiec-samobójca, który wjechał w samochody opuszczające teren hotelowy.
Od obalenia prezydenta Mohammeda Siada Barre w styczniu 1991 roku Somalia pogrążyła się w chaosie wojen domowych, a także sporów klanowych. Struktury państwowe praktycznie przestały działać. Zawierane kilkakrotnie porozumienia pokojowe nie przyniosły rezultatów i stabilizacji coraz bardziej podzielonego kraju, na obszarze którego faktycznie istnieje co najmniej pięć klanowych państewek. (PAP)
cyk/ ro/
4264321, 4264486, 4264509, arch.