Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sopot: Karnowski oczekuje umorzenia sprawy

0
Podziel się:

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski powiedział we wtorek, że kolejny raz
oczekuje teraz umorzenia sprawy, w której prokuratura stawia mu sześć zarzutów, w tym pięć
korupcyjnych. Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował o zwrocie do prokuratury aktu oskarżenia przeciwko
Karnowskiemu.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski powiedział we wtorek, że kolejny raz oczekuje teraz umorzenia sprawy, w której prokuratura stawia mu sześć zarzutów, w tym pięć korupcyjnych. Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował o zwrocie do prokuratury aktu oskarżenia przeciwko Karnowskiemu.

"Bez zbytniego triumfalizmu można powiedzieć: nie ma aktu oskarżenia, został unicestwiony przez sąd" - powiedział Karnowski podczas briefingu w Urzędzie Miejskim w Sopocie.

Jego zdaniem, ten akt oskarżenia nigdy nie powinien powstać. "Chciałbym sprawiedliwości. Wierzę, że jestem niewinny, nikomu nic korupcyjnego nie proponowałem" - podkreślił.

"Mam nadzieję, że prokuratura przyjrzy się teraz osobie Sławomira Julke i jego roli w próbie prowokacji wobec polityków Platformy Obywatelskiej i jego roli donosicielskiej wobec różnych członków Platformy Obywatelskiej" - dodał prezydent Sopotu.

Karnowski przypomniał, że biznesmen nagrał m.in. rozmowy z Donaldem Tuskiem. "Czy to jest codzienność, że ktoś próbuje nagrywać premiera RP, obojętnie z jakiej opcji? Czy to jest normalne, że po kilku dniach posłowie opozycji znani bulterierzy pytają się, czy premier zawiadomił już kogoś, czy nie? Mnie się wydaje, że to pokazuje prawzór afery hazardowej" - ocenił Karnowski.

Prezydent Sopotu oczekuje też, że prokuratura po raz kolejny uwzględni, że nie ma oryginalnego zapisu jego rozmowy z Julke. Ma też nadzieję, że PiS przestanie teraz mówić, że nie powinien kandydować w wyborach.

Akt oskarżenia Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku przeciwko Karnowskiemu - zawierający sześć zarzutów, w tym pięć korupcyjnych - trafił do Sądu Rejonowego w Sopocie w czerwcu. Wśród zarzutów postawionych Karnowskiemu znalazło się m.in. zażądanie w marcu 2008 r. łapówki w postaci dwóch mieszkań od miejscowego biznesmena Sławomira Julke.

W lipcu sopocki sąd zwrócił prokuraturze akt oskarżenia, uznając, że przedstawiony przez śledczych materiał dowodowy (w tym m.in. opinie biegłych) wymaga uzupełnienia. Prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję. We wtorek Sąd Okręgowy w Gdańsku podtrzymał postanowienie sądu niższej instancji.

Sławomir Julke, który spotkał się z dziennikarzami we wtorek po południu pod Kancelarią Premiera powiedział, że obawia się, czy Sąd Okręgowy w Gdańsku "będzie rzeczowo i bezstronnie rozpatrywał tę sprawę i czy będzie rozstrzygnięta właściwie". "Ja życzyłbym sobie i prosiłbym bardzo, żeby odpowiednie organy państwa, komisje sejmowe, przedstawiciele opozycji monitorowali tę sprawę, bowiem lokalne kwestie nie zawsze przebijają się do centralnych mediów i obawiam się, że ta sprawa zostanie zamieciona pod dywan" - powiedział Julke. (PAP)

rop/ par/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)