Klub parlamentarny Solidarnej Polski zaapelował w poniedziałek o włączenie stacji kolejki linowej na Kasprowy Wierch do gminnej ewidencji zabytków w Zakopanem. Wcześniej działania w celu uznania stacji za zabytek podjął Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie.
Poseł Arkadiusz Mularczyk, szef klubu parlamentarnego Solidarnej Polski, w piśmie skierowanym do burmistrza Zakopanego Janusza Majchra, w imieniu klubu zwrócił się z prośbą o niezwłoczne włączenie do gminnej ewidencji zabytków stacji pośredniej i końcowej kolejki linowej na Kasprowy Wierch.
"Wpisanie mienia Polskich Kolei Linowych S.A. na listę zabytków niewątpliwie powtórzyłoby zawartą w zaproponowanym przez Solidarną Polskę projekcie ustawy tezę, że składniki tego mienia stanowią dobro narodowe i gospodarcze, a PKP S.A. będąca spółką Skarbu Państwa powinna zachować, co najmniej kontrolny pakiet akcji tej spółki" - zaznaczył poseł w piśmie.
Według niego wpisanie tych budynków do gminnej ewidencji zabytków "umożliwi zahamowanie procesu prywatyzacji PKL S.A. oraz wzmocni charakter mienia PKL S.A., jako dobra narodowego, określonego w złożonym przez Solidarną Polskę projekcie ustawy".
W listopadzie tego roku posłowie SP złożyli do marszałek Sejmu projekt ustawy o zachowaniu przez Skarb Państwa lub państwowe osoby prawne szczególnych uprawnień w spółce PKL. Według tego projektu mienie tej spółki stanowi dobro narodowe, mające strategiczne znaczenie dla dorobku kulturowego i technicznego.
Jak napisał w poniedziałek "Dziennik Polski", Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków ogłosił, że planuje wpisanie wszystkich trzech stacji kolejki do rejestru zabytków. Gdyby tak się stało, wybudowane przed wojną budynki w Kuźnicach, na Myślenickich Turniach i szczycie Kasprowego nawet po prywatyzacji PKL nie będą mogły zostać rozebrane.
"Moi pracownicy od przeszło miesiąca analizują, czy istnieje możliwość wpisania wszystkich stacji kolejki na Kasprowy do rejestru zabytków" - mówi cytowany przez gazetę Jan Janczykowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie.
Dodał, że pracownicy delegatury WUOZ z Nowego Targu wyciągnęli właśnie z archiwum przedwojenne plany stacji. Teraz sprawdzają, czy przez lata budynki wzniesione na ich podstawie nie został przebudowane.
Według Janczykowskiego cała procedura potrwa nawet rok. Stacje kolejki to stosunkowo młode obiekty. Przed wpisaniem ich na listę konserwator musi zdobyć m.in. opinie rzeczoznawców z zakresu architektury, którzy wypowiedzą się na temat wartości tych budynków.
13 grudnia zeszłego roku PKP S.A. zaprosiły potencjalnych inwestorów do złożenia ofert na nabycie akcji Polskich Kolei Linowych. Mogą oni zgłaszać zainteresowanie kupnem akcji spółki do 24 stycznia tego roku. PKP planuje sfinalizowanie sprzedaży PKL w pierwszej połowie tego roku. Przedmiotem negocjacji, oprócz ceny, mają być też zobowiązania inwestycyjne potencjalnych nabywców.
Do tej pory złożenie ofert kupna zadeklarowały Polskie Koleje Górskie, należące do czterech gmin z Podhala, w tym Zakopanego, słowacka spółka Tatry Mountain Resorts w konsorcjum stworzonym z czterema polskimi gminami: Krynicą-Zdrojem, Szczawnicą, Zawoją i Czernichowem oraz firma Bachleda Grupa Inwestycyjna. Zainteresowanie prywatyzacją wyraziły też Lasy Państwowe.
Polskie Koleje Linowe istnieją od 1936 r. Najstarszą kolejką PKL i jednocześnie pierwszą tego rodzaju w kraju jest kolej linowa na Kasprowy Wierch, zbudowana w latach 1935-1936. Do PKL należą też: kolej na Górę Parkową w Krynicy, kolejki na Gubałówkę i Butorowy Wierch, kolej na Palenicę w Szczawnicy, górę Żar w Międzybrodziu Żywieckim i Mosorny Groń w Zawoi. (PAP)
rgr/ mki/ jbr/
