Solidarna Polska złoży wniosek o przedstawienie informacji ministra transportu na temat realizacji pakietu bezpieczeństwa na kolei - poinformował w środę przewodniczący parlamentarnego klubu SP Arkadiusz Mularczyk.
Mularczyk podkreślił na konferencji prasowej, że mija już pół roku od tragedii pod Szczekocinami. 3 marca doszło tam do katastrofy kolejowej - w zderzeniu dwóch pociągów zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych.
"Bardzo wiele się mówiło w tamtym czasie o bezpieczeństwie na kolei, o zabezpieczeniach, o tym, co należy zrobić, jakie działania podjąć, żeby pasażerowie byli bezpieczni, żeby bezpieczni byli kolejarze" - powiedział poseł SP, przypominając, że 31 maja odbyło się spotkania w Ministerstwie Transportu na temat bezpieczeństwa na kolei.
Na spotkaniu 31 maja minister transportu Sławomir Nowak przedstawił dziesięciopunktowy pakiet propozycji, które miały zwiększyć bezpieczeństwo. Szef resortu transportu zaproponował między innymi: wzmocnienie finansowe Urzędu Transportu Kolejowego, częstsze przeprowadzanie kontroli, ujednolicenie standardów bezpieczeństwa i szkolenia oraz zmiany w liczeniu czasu pracy maszynistów.
"Niestety od tego czasu brak jest realnych działań zmierzających do podniesienia standardów bezpieczeństwa na kolei" - stwierdził Mularczyk. Jego zdaniem, "potrzebne są kompleksowe regulacje, które ujednolicą kwestie bezpieczeństwa na kolei - zarówno PKP, jak i wszystkich przewoźników regionalnych".
Mularczyk powiedział, że "w zakresie bezpieczeństwa są jedynie zalecenia prezesa Urzędu Transportu Kolejowego". Zaproponował, aby przepisy dotyczące bezpieczeństwa zapisane były w rozporządzeniu ministra. "Koniecznym jest, ażeby takie rozporządzenie, które ujednolica standardy bezpieczeństwa, było dla całego kraju, a nie były to jedynie zalecenia" - uważa poseł SP.
Stwierdził też, że nie ma jednego standardu metod, czasu czy trybu szkoleń kolejarzy. "Różne materiały, różny zakres szkoleń. Tu także potrzebne jest ujednolicenie tej wiedzy, którą zdobywają maszyniści, właśnie poprzez jednolity system kształcenia i szkolenia" - powiedział Mularczyk.
Zwrócił też uwagę na problem czasu pracy maszynistów, który liczony jest od momentu wejścia do pociągu. "W bardzo wielu sytuacjach maszyniści muszą dojechać do pracy. Często ten dojazd do pracy jest wielogodzinny i tego się już nie uwzględnia" - zaznaczył poseł.
Mularczyk ocenił ponadto, że sytuacja w Przewozach Regionalnych jest "szczególnie po likwidacji Śląskich Przewozów Regionalnych, dramatyczna". Jego zdaniem spółka jest "w wadliwy sposób zarządzana". Poseł SP uważa, że poszczególne samorządy, którym podlegają PR, mają różne interesy.
"Poszczególni marszałkowie (województw) nie mają interesu, takiego żeby zapewnić sprawną komunikację w całym kraju, a jedynie na terenie swojego województwa" - stwierdził. Według Mularczyka "potrzebne jest także w tym zakresie ujednolicenie współpracy w PR". Jak podkreślił, "na bezpieczeństwie nie można oszczędzać". Jego zdaniem takie ryzyko pojawia się, ponieważ PR kierują się zyskiem. "Oszczędzają na ludziach, na sprzęcie, także na naszym bezpieczeństwie" - stwierdził Mularczyk.(PAP)
mar/ mok/ mow/
