Politycy Solidarnej Polski przygotowali projekt rezolucji Sejmu z wezwaniem rządu Donalda Tuska do przedstawienia informacji nt. polityki gazowej. Ponadto chcą zobowiązać rząd do comiesięcznych raportów poświęconych m.in. budowie gazoportu LNG w Świnoujściu.
Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk pytał w czwartek na konferencji prasowej, dlaczego umowa między Polską a Gazpromem jest tak skonstruowana, że polski odbiorca płaci więcej za gaz niż konsumenci z krajów Europy Zachodniej.
Według niego zapowiadana na początek przyszłego roku przez PGNiG obniżka gazu powinna być wynegocjowana znacznie wcześniej, gdyż już od 2011 r. kraje takie jak Francja czy Niemcy płacą za gaz znacznie mniej niż Polska.
"Jest dla nas wszystkich niezrozumiałe, dlaczego statystyczny Polak płaci za gaz znacznie więcej niż statystyczny Niemiec czy Francuz w sytuacji, gdy przesył tego gazu jest znacznie dłuższy i droższy dla odbiorcy w Niemczech i we Francji. (...) Dlatego Solidarna Polska przygotowuje projekt rezolucji Sejmu, w którym zwracamy się z wnioskiem do pana premiera, ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego o informację ws. polityki gazowej, relacji Polska-Gazprom, różnic w cenach i polityki rządu w przyszłości" - powiedział Mularczyk na konferencji prasowej w Sejmie.
Według niego, Polska jest obecnie "ofiarą monopolistycznej pozycji" Gazpromu na rynku oraz braku polityki dywersyfikacyjnej polskiego rządu.
Rzecznik SP Patryk Jaki poinformował z kolei, że jego partia w projekcie rezolucji domaga się także przedstawiania przez rząd comiesięcznych raportów dot. polityki gazowej oraz stanu budowy gazoportu w Świnoujściu.
"Kluczowe dla cen gazu w Polsce jest wybudowanie gazoportu w Świnoujściu, bo dziś gaz LNG jest znacznie tańszy niż gaz tradycyjny, jaki otrzymujemy od Gazpromu. Jeżeli uda nam się wybudować gazoport, będziemy mieli znacznie silniejszą kartę przetargową w negocjacjach cenowych. (...) Dlatego będziemy chcieli zobowiązać (w rezolucji) polski rząd do tego, aby co miesiąc składał Sejmowi sprawozdania z tego, jak idzie proces budowy gazoportu w Świnoujściu" - powiedział Jaki.
PGNiG podpisał z rosyjskim Gazpromem aneks do kontraktu jamalskiego, który zmienia warunki cenowe na dostawy gazu do Polski - podał polski koncern 6 listopada w komunikacie. Prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa informowała wówczas, że spółka walczyła o taką obniżkę, która zapewni klientom tańszy gaz i postawi Polskę w sytuacji lepszej lub porównywalnej do innych krajów, które odbierają podobną ilość gazu. Jak dodała, obniża ma wynieść ponad 10 proc.
Na mocy aneksu PGNiG otrzyma od Gazpromu zwrot nadpłaty za gaz od kwietnia 2011 r., czyli od czasu, gdy wystąpiła do rosyjskiej spółki o korektę cen. Porozumienie kończy jednocześnie spór o ceny w Trybunale Arbitrażowym między PGNiG i Gazprom.
Komentując w listopadzie porozumienie z Gazpromem minister skarbu Mikołaj Budzanowski stwierdził, że od 2013 r. Polska będzie płacić średnio do 3 mld zł rocznie mniej za rosyjski gaz. (PAP)
agy/ mok/ gma/
