Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SP do końca lutego zamknie listy do PE; wystartuje samodzielnie

0
Podziel się:

Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski, Beata Kempa, Tadeusz Cymański, Ludwik Dorn,
Patryk Jaki i Andrzej Dera - ci politycy Solidarnej Polski będą liderami list w wyborach do PE. Do
końca lutego mają być znane wszystkie "jedynki" list SP, która w eurowyborach wystartuje
samodzielnie.

Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski, Beata Kempa, Tadeusz Cymański, Ludwik Dorn, Patryk Jaki i Andrzej Dera - ci politycy Solidarnej Polski będą liderami list w wyborach do PE. Do końca lutego mają być znane wszystkie "jedynki" list SP, która w eurowyborach wystartuje samodzielnie.

Solidarnej Polsce w kampanii wyborczej będzie towarzyszyć hasło: "Po pierwsze Polska". Zdaniem lidera SP Zbigniewa Ziobry "tyle powinno być w Polsce Unii Europejskiej, ile to służy naszym interesom". Ziobro uważa, że obecnie Polska politycznie i gospodarczo więcej traci, niż zyskuje na swojej obecności w UE, także za sprawą zachodnich banków i hipermarketów, które - jego zdaniem - często omijają polskie prawo podatkowe.

Podczas konwencji w lutym partia przedstawiła siedem "jedynek" na listach do Parlamentu Europejskiego. W Warszawie będzie to europoseł Jacek Kurski, w okręgu małopolsko-świętokrzyskim - Ziobro, kolejne miejsce na tej liście zajmie europoseł Jacek Włosowicz; w zachodniopomorsko-lubuskim liderem będzie rzecznik SP Patryk Jaki.

"Jedynką" w okręgu dolnośląsko-opolskim będzie Beata Kempa, w śląskim - Tadeusz Cymański, mazowieckim - Ludwik Dorn, a wielkopolskim - Andrzej Dera. Pozostałe "jedynki" SP zaoferowała w czasie swojej konwencji politykom Polski Razem Jarosława Gowina oraz działaczom Ruchu Narodowego. Argumentowano, że "więcej ich łączy niż dzieli" oraz że w interesie Polski jest szukanie porozumienia, nawet kosztem swoich ambicji i swojego mandatu.

Oferta SP nie spotkała się jednak z odzewem ani Ruchu Narodowego, ani Polski Razem. "Od razu odrzuciliśmy propozycje wspólnego startu. Solidarna Polska to według nas taka formacja niedookreślona ideowo, która teraz chce się wznieść na rosnącej fali ugrupowań radykalnych i eurosceptycznych, zaś jej liderzy są w tym całkowicie niewiarygodni" - ocenił w rozmowie z PAP jeden z liderów RN Robert Winnicki.

Z kolei politycy Polski Razem - w tym Paweł Kowal i Przemysław Wipler - poinformowali PAP, że według ich wiedzy żadnych rozmów na temat list nie było. "Nic o tym nie wiem. To jakieś wydarzenie medialne, którego nie warto komentować" - powiedział Kowal. Z kolei zdaniem Wiplera pomysł SP "to zupełny kabaret i głupia improwizacja". Zapewnił, że między SP a Polską Razem nie ma żądnych zgodności programowych.

Rzecznik SP Patryk Jaki powiedział PAP, że doszło do rozmów z poszczególnymi politykami obu partii, jednak nikt nie zadeklarował startu ze wspólnych z SP list. Podkreślił, że jego ugrupowanie chce zamknąć listy do końca lutego, a na początku kwietnia zrobić dużą konwencję wyborczą.

Partia przedstawiła już też założenia programu europejskiego. Dotyczą one działań na rzecz: wzrostu płac w Polsce, zatrzymania emigracji, zwiększenia dopłat dla rolników, a także sprzeciwu wobec waluty euro. SP chce także działać na rzecz poszukiwań polskiego gazu łupkowego na szeroką skalę, m.in. walcząc o unijne środki na ten cel.

SP zapowiada, że jeśli politycy z jej list dostaną się do europarlamentu, to planują współpracę z innymi eurosceptykami, którzy zapowiedzieli start w wyborach. Wymienia w tym kontekście głównie brytyjską Partię Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, której lider Nigel Farage przesłał w materiale wideo wyrazy wsparcia dla kampanii wyborczej SP. Farage podkreślił w tym nagraniu, że jego partia i SP wspólnie sprzeciwiają się Traktatowi Lizbońskiemu i dotychczasowej polityce klimatycznej UE. Dodał, że ma nadzieję, że po wyborach spotkają się "w najbardziej eurosceptycznym Parlamencie Europejskim do tej pory". (PAP)

wni/ par/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)