Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SP: Potrzebne zdecydowane działania na rzecz przybliżenia Ukrainy do UE

0
Podziel się:

Potrzebne są zdecydowane działania na rzecz przybliżenia Ukrainy do UE ze
względu na polski interes polityczny, gospodarczy i militarny - mówił podczas czwartkowej debaty w
Sejmie poseł SP Ludwik Dorn. Dodał, że należy do nich "wciągać" innych polityków UE.

Potrzebne są zdecydowane działania na rzecz przybliżenia Ukrainy do UE ze względu na polski interes polityczny, gospodarczy i militarny - mówił podczas czwartkowej debaty w Sejmie poseł SP Ludwik Dorn. Dodał, że należy do nich "wciągać" innych polityków UE.

"Solidarna Polska ma poczucie, że mówiąc o Partnerstwie Wschodnim i Ukrainie oraz ostatnich wydarzeniach, tak naprawdę mówimy o egzystencjalnych interesach Rzeczpospolitej Polskiej" - powiedział Dorn.

Przekonywał, że to, czy "na tym ponad 500 km odcinku ukraińskim" jest państwo prorosyjskie czy też zorientowane na Zachód ma dla Polski wymiar polityczny, gospodarczy i militarny. Dorn podkreślił, że dominacja rosyjska na Ukrainie mogłaby oznaczać dla Polski trudności w budowaniu obrony powietrznej i zarazem brak militarnego bezpieczeństwa.

Dlatego - mówił poseł SP - niepodpisanie przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej to dla Polski "chwila dramatyczna". Skrytykował otwierające debatę wystąpienie szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który - jego zdaniem - "przybrał styl mówienia nie polityka i szefa MSZ, a zadowolonego z siebie biurokraty". "To był wybór konwencji i miał on polityczne znaczenie: +właściwie są pewne trudności, ale nic dramatycznego się nie dzieje+; otóż się dzieje i potrzebne tu polskie zdecydowane działanie" - przekonywał Dorn.

Zaznaczył, że nie należy do zdecydowanych krytyków polityki wschodniej rządu Donalda Tuska. "Ja tę politykę doceniam" - mówił. Dodał, że prowadzenie jej wobec "zmarnowania szansy pomarańczowej rewolucji" stanowiło wyzwanie; docenił też fakt, że doprowadzono do wynegocjowania umowy stowarzyszeniowej w zaproponowanym kształcie.

"Wiem, że to nie było łatwe, że nieraz trzeba było naciskać i że pan minister to robił. Ale moje uznanie kończy się w lecie tego roku, kiedy stało się to, co wszyscy wiedzieli, że się stanie: czyli do potężnego nacisku Federacji Rosyjskiej" - zaznaczył Dorn. Ocenił, że taka kolejność zdarzeń była oczywista tak dla Polski, jak i dla polityków UE, a postawa Ukraińców nie powinna nikogo dziwić.

"My wiemy, że obecna władza uwielbia siedzenie okrakiem na barykadzie (...), ale problem Ukrainy i zarazem Polski polega na tym, że nie da się tak siedzieć bez końca i przychodzi moment kryzysu" - zauważył Dorn.

W tym kontekście - zaznaczył Dorn - zastrzeżenia opozycji, że nie było przygotowanego pakietu stabilizacyjno-pomocowego dla Ukrainy są zdaniem SP sensowne. Zastrzegł, że nie obarcza winą Sikorskiego za to, że Unia tego nie zrobiła. "Winię go za to, że zwłaszcza po 21 listopada pan minister w przeciwieństwie do pana Tuska stwierdził, że nie jest to potrzebne" - zaznaczył.

Dorn przekonywał, że najpierw rząd ws. Ukrainy "grał zręcznie, a potem nastąpiła abdykacja". Skrytykował także uchwałę Sejmu ws. wydarzeń na Ukrainie za brak sformułowania o wspieraniu jej wobec rosyjskich nacisków. Zaznaczył, że takie słowa zawierał projekt uchwały autorstwa SP.

Poseł SP zaapelował też do posłów o podjęcie wspólnych działań w celu przybliżenia Ukrainy do UE. Pochwalił w tym kontekście "wciągniecie" do takich przedsięwzięć szefa Parlamentu Europejskiego Martina Schulza poprzez zaproszenie go na sobotnią konwencję SLD o Ukrainie.(PAP)

wni/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)