Solidarna Polska przeciw przyjęciu sprawozdania z wykonania budżetu za 2012 r. i udzieleniu rządowi absolutorium. Poseł Andrzej Romanek (SP) oskarżał ministra finansów Jacka Rostowskiego o prowadzenie Polski w stronę katastrofy finansowej.
Romanek podczas środowej debaty w Sejmie zgłosił poprawkę, która mówi, że Sejm nie przyjmuje sprawozdania z wykonania budżetu za 2012 r. i nie udziela Radzie Ministrów absolutorium.
"Ten rząd nie spełnił żadnych z obiecanych celów, które zakładał, jeżeli chodzi o realizację tego budżetu. Przeciwnie cały ten budżet - mówiąc wprost - zawalił" - mówił polityk SP.
Apelował, aby posłowie przychylili się do wniosku o wotum nieufności dla ministra Rostowskiego i odwołali go ze stanowiska. "Pan minister prowadzi nas na finansowe manowce, zniszczy ten kraj. Odwołajmy tego człowieka, bo im szybciej to zrobimy, tym lepiej dla nas i dla przyszłych pokoleń" - podkreślał.
Wypominał, że gdy gospodarka hamowała szef resortu finansów ograniczał inwestycje o 10 mld zł. Jak przekonywał Romanek, Rostowski doprowadził do gigantycznego zadłużenia Polski. Ponadto, by ograniczać dziurę budżetową "doi" spółki Skarbu Państwa.
Oskarżał ministra finansów o stosowanie prymitywnych metod "obdzierania Polaków ze środków", czego przykładem jest wzrost VAT do 23 proc.
"Pan minister Rostowski zamachnął się też na polskich kierowców. Proszę bardzo fotoradary - 1,5 mld zł. Państwo jest opresyjne, a musi być jeszcze bardziej (...) Wedle pana ministra Rostowskiego powinniśmy służby zaangażować, żeby jeszcze bardziej obdzierano polskich kierowców, bo w budżecie jest duża dziura" - mówił.(PAP)
stk/ amac/