Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SP: rząd szkodzi przemysłowi motoryzacyjnemu

0
Podziel się:

Rząd prowadzi błędną i szkodliwą politykę ws. przemysłu motoryzacyjnego, co
doskonale obrazuje sytuacja w tyskiej fabryce Fiat Auto Poland - uważają politycy Solidarnej
Polski. Ich zdaniem rząd nie przedstawia żadnej koncepcji rozwoju tego istotnego przemysłu.

Rząd prowadzi błędną i szkodliwą politykę ws. przemysłu motoryzacyjnego, co doskonale obrazuje sytuacja w tyskiej fabryce Fiat Auto Poland - uważają politycy Solidarnej Polski. Ich zdaniem rząd nie przedstawia żadnej koncepcji rozwoju tego istotnego przemysłu.

"Obecnie jest tak, że 40 mln Polaków kupuje rocznie 30 tys. aut. Mała Belgia czy mała Holandia kupuje dwa razy więcej samochodów niż Polacy. Zarabiamy za mało, a zyski, które są osiągane w wyniku sprzedaży aut w Polsce są wyprowadzane do spółek matek właścicieli koncernów międzynarodowych. Tak być dalej nie może" - podkreślił szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk na konferencji prasowej w Sejmie.

Polityk SP pytał, dlaczego rząd do tej pory nie przedstawił zmian w systemie podatkowym i finansowym, które spowodowałyby, że Polacy zaczęliby kupować nowe i bezpieczne samochody, a nie sprowadzali tysiącami z zagranicy używane auta, powodujące zagrożenie dla zdrowia i życia polskich kierowców.

Jak podkreślił, rząd nie odnosi się także do tragicznej sytuacji polskich pracowników w fabrykach samochodowych, gdzie - tak jak w tyskiej fabryce Fiat Auto Poland - często łamane są prawa pracownicze, a niemal wszyscy pracownicy zatrudnieni są na umowach śmieciowych.

"Taka polityka rządu jest polityką błędną i szkodliwą" - ocenił Mularczyk.

Według niego gdyby rząd odpowiednio wcześniej zareagował na problemy pracowników fabryki w Tychach, to wielu pracowników nie utraciłoby pracy. "Rząd dopuścił się zaniedbań i zaniechań, których konsekwencje ponoszą zwykli ludzie" - zaznaczył.

Temat sytuacji w spółce Fiat Auto Poland oraz w polskim przemyśle motoryzacyjnym znalazł się w piątkowym porządku obrad Sejmu. Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński powiedział, że rok 2012 był kolejnym trudnym okresem dla polskiego sektora motoryzacyjnego i w tym roku raczej nie należy spodziewać się poprawy sytuacji w tej branży.

Zmniejszenie zamówień i produkcji było powodem redukcji zatrudnienia w tyskim zakładzie, z którego w pierwszym kwartale tego roku, w ramach zwolnień grupowych, odeszło 1450 osób.

Zwalniane osoby otrzymały odprawy w wysokości od 9 do 18 miesięcznych pensji, w zależności od stażu pracy. Po zakończeniu restrukturyzacji w tyskiej fabryce ma pracować ok. 3, 5 tys. osób. Mularczyk zapowiedział, że jego ugrupowanie jeszcze w piątek złoży wniosek o odrzucenie przez Sejm informacji wicepremiera.

Jak tłumaczył, zarówno Piechociński jak i cały rząd nie przedstawili żadnej konkretnej i realnej wizji rozwoju przemysłu motoryzacyjnego i rozwiązania kryzysu sprzedaży nowych samochodów w Polsce. (PAP)

agy/ son/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)