Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SP wstrzyma się od głosu ws. konstruktywnego wotum nieufności

0
Podziel się:

W głosowaniu nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności dla
obecnego rządu, wraz z kandydaturą prof. Piotr Glińskiego na premiera, Solidarna Polska wstrzyma
się od głosu - zapowiedział lider partii Zbigniew Ziobro po spotkaniu klubu z prof. Glińskim.

W głosowaniu nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności dla obecnego rządu, wraz z kandydaturą prof. Piotr Glińskiego na premiera, Solidarna Polska wstrzyma się od głosu - zapowiedział lider partii Zbigniew Ziobro po spotkaniu klubu z prof. Glińskim.

"Prof. Gliński z całą świadomością uczestniczy w propagandowym przedsięwzięciu Prawa i Sprawiedliwości, udając, że uprawia poważną politykę" - powiedział Ziobro w poniedziałek dziennikarzom. Dodał, że jego ugrupowanie nie może poprzeć Glińskiego także z tego powodu, że był członkiem Unii Wolności, partii Leszka Balcerowicza. Jak zapowiedział, w głosowaniu nad wnioskiem PiS klub SP wstrzyma się od głosu.

W trakcie spotkania z klubem SP - które odbywało się przy udziale mediów - Ziobro ocenił, że "arytmetyka sejmowa nie wróży wielkiego powodzenia projektowi, który Gliński symbolizuje i nie wydaje się to projekt o poważnych szansach na realizację".

"Powaga wymaga respektu wobec rzeczywistości i arytmetyki, to zostanie sprawdzone zupełnie niedługo. Okaże się, kto działa na rzecz realnej zmiany, a kto uczestniczy w pewnej politycznej fikcji, która ma wyłącznie PR-owskie cele" - dodał prezes SP.

Przedstawiciele SP pytali Glińskiego, jak chce zdobyć większość wymaganą do przegłosowania wniosku o konstruktywne wotum nieufności.

"Od 46 posłów (którzy muszą podpisać się pod wnioskiem - PAP) można dojść do 231. Problem z państwa kandydatem na premiera, posłem Tadeuszem Cymańskim, polegał na tym, że nie macie nawet 46 posłów, więc to było działanie czysto propagandowe. Misja, w której ja funkcjonuję, ma przynajmniej możliwość startu" - powiedział kandydat PiS.

Jak mówił, "Polska stoi na progu kryzysu". "Mamy do czynienia z wieloma nierozwiązanymi problemami i wobec takiej sytuacji trzeba podejmować nadzwyczajne działania, a takim działaniem jest konstruktywne wotum nieufności i ewentualna możliwość powołania rządu technicznego" - dodał Gliński. Podkreślił, że odwołuje się do wolnego mandatu każdego z posłów.

Na słowa Glińskiego zareagował poseł SP Ludwik Dorn. "Jak widzę pański pogląd polityczny jako kandydata na premiera technicznego jest taki, że prezes PiS Jarosław Kaczyński w przyszłym tygodniu (kiedy w Sejmie ma być rozpatrywany wniosek PiS) wygłosi przemówienie, a być może w różnych posłach coś się stanie i zagłosują za konstruktywnym wotum nieufności" - powiedział Dorn.

Inny z posłów SP Piotr Szeliga dopytywał z kolei czy Gliński i eksperci, których przedstawił jako swoje zaplecze, mają zapewnione miejsca na listach PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego i wyborach parlamentarnych. Gliński odparł, że "żadnych tego rodzaju porozumień nie było". "Już na samym początku, w pierwszych wypowiedziach publicznych ustosunkowywałem się do takich pomysłów" - dodał.

Gliński pytany był także, czy umówił się z prezesem PiS "na kolejne kandydowanie" i czy wniosek o konstruktywne wotum nieufności będzie ponawiany. "Ja się nie umawiałem na żadne dalsze kroki, tylko na ten jeden. (...) Nie umawiałem się z prezesem PiS na żadną przyszłość, ale wszystko jest możliwe w polityce. Na razie chcę zrobić to, do czego się zobowiązałem" - powiedział kandydat PiS.

Posłowie Solidarnej Polski pytali także o takie kwestie jak: podatek katastralny, budowę autostrad, likwidację szkół, politykę prorodzinną. Nie obyło się bez drobnych złośliwości. Dorn kilkakrotnie zarzucał Glińskiemu, że nie odpowiada wprost na pytania.

Po spotkaniu z klubem SP Gliński przyznał, że czuł się trochę "jak na przesłuchaniu".

"Ale to nie ja zaproponowałem taką mało cywilizowaną formę dyskusji. Żałuję, że to tak przebiegało. (...) Naprawdę uważam, że polską politykę należy poprawiać, w kraju jest sytuacja bardzo poważna" - powiedział. Gliński dodał, że "interesem politycznym posłów z SP jest jak najdłużej utrzymać swój mandat. "I to jest odpowiedź na stosunek tego klubu do mojej propozycji" - dodał. (PAP)

ajg/ mok/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)