Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śpiewany wykład prorektora Politechniki Rzeszowskiej

0
Podziel się:

Popularyzować naukę można też śpiewem. Udowodnił to prorektor Politechniki
Rzeszowskiej ds. kształcenia prof. Leszek Woźniak, który we wtorek, podczas gali rozstrzygnięcia
konkursu "Popularyzator Nauki", w siedzibie PAP, interpretował m.in. "Granadę" i "Zabijać ten
świat".

Popularyzować naukę można też śpiewem. Udowodnił to prorektor Politechniki Rzeszowskiej ds. kształcenia prof. Leszek Woźniak, który we wtorek, podczas gali rozstrzygnięcia konkursu "Popularyzator Nauki", w siedzibie PAP, interpretował m.in. "Granadę" i "Zabijać ten świat".

Prof. Woźniak zdobył wyróżnienie w tegorocznej, piątej, edycji konkursu organizowanego przez PAP i ministerstwo nauki. Jury doceniło go za oryginalny wykład śpiewany "Oblicza globalizacji", który naukowiec zaprezentował w kwietniu podczas II Rzeszowskiego Festiwalu Nauki, Techniki i Sztuki.

"Ucząc - wzruszał, rozśmieszał, wzbudzał głęboką refleksję i mnóstwo pozytywnych emocji" - podkreślili organizatorzy konkursu. Aby zinterpretować wybrane zagadnienia dotyczące procesów globalizacji, profesor posłużył się w wykładzie tekstami piosenek znanych artystów.

Podczas wtorkowej uroczystości - na prośbę organizatorów konkursu - profesor ponownie zaprezentował "śpiewany wykład".

Naukowiec, któremu podczas występu towarzyszyło dwoje śpiewających i grających na gitarach kolegów, wykonał m.in. słynną "Granadę" Andrei Bocellego. Zaśpiewał też piosenki: "Turkusowa polana" grupy Pod Budą, "Zabijać ten świat" Boba Dylana, "Nowa wieża Babel" Budki Suflera, "Przetrwamy" zespołu Raz Dwa Trzy. Na ekranie pokazywane były obrazy i zdjęcia ilustrujące problemy globalizującego się świata.

Według profesora, nie są to piosenki przypadkowe; ich teksty wiążą się na różne sposoby z tematyką globalizacji, np. zagadnieniem homogenizacji kultury.

"Chcieliśmy przedstawić taką formę wykładu, która zostałaby zapamiętana, a która dotyczyłaby ważnych kwestii" - tłumaczył prof. Woźniak. Wspomniał, że inspiracją stało się dla niego występ innego naukowca, dra Józefa Krajewskiego podczas Festiwalu Nauki w Olecku, który odśpiewał kilkanaście zwrotek hymnu Wszechnicy. "Nie śpiewał ładnie. Mimo to wyszedł i bez żenady zaśpiewał. Bardzo spodobał mi się jego dystans do siebie" - tłumaczył dziennikarzom prof. Woźniak.

"Jesteśmy amatorami, bardzo lubimy śpiewać. Proszę nie sądzić nas surowo" - prosił we wtorek profesor zgromadzonych w siedzibie PAP. Odpowiedziały mu gromkie brawa. (PAP)

jp/ abe/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)