Poniedziałkowa sesja na rynku złotego przebiegała spokojnie, m.in. z powodu nieobecności inwestorów z USA - wskazali analitycy. Ich zdaniem sytuacja powinna się zmienić we wtorek. Ok. godz. 16.40 euro kosztowało 4,15 zł, a dolar 3,06 zł.
W poniedziałek w USA jest dzień wolny od pracy, gdyż Amerykanie świętuję dzień Martina Luthera Kinga. "Dzień wolny w Ameryce tradycyjnie przekłada się na obniżoną płynność na rynku" - wskazali analitycy X-Trade Brokers.
Dodali, że sesja na europejskich parkietach stoi pod znakiem wyprzedaży, głównie za sprawą Chin, gdzie w nocy nastąpiły silne spadki. "Większość europejskich giełd traci w okolicach 0,1-0,4 proc. i w ten trend wpisuje się także WIG20" - napisali analitycy w popołudniowym komentarzu.
Podkreślili jednak, że w poniedziałek dość dobrze radził sobie złoty, który zyskiwał względem wszystkich głównych walut. "Inwestorzy najprawdopodobniej czekają już na odczyt niemieckiego indeksu ZEW, który poznamy we wtorek o godz. 11. Oprócz tego poznamy jeszcze dane o produkcji przemysłowej z Polski, która naszym zdaniem urosła w grudniu o 8,5 proc. w relacji rocznej" - stwierdzili analitycy XTB.
Z kolei diler walutowy z Banku BPH Marek Cherubin wskazał, że w poniedziałek złoty poruszał się przez cały dzień w relacji do euro w przedziale 4,1580-4,1650. Jego zdaniem większe obroty mogą przyjść dopiero we wtorek, po powrocie na rynek graczy z USA. "Normalnego handlu można się spodziewać dopiero jutro. Jednak widać, że złoty pozostaje relatywnie mocny na tle innych walut regionu" - stwierdził.
Analitycy ocenili, że dane o płacach w grudniu, które w poniedziałek podał GUS, nie wpłynęły w żaden sposób na rynek walutowy.
Z danych GUS wynika, że przeciętne wynagrodzenie brutto w grudniu wyniosło 4 tys. 221,50 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 2,7 proc., a mdm wzrosło o 8,3 proc. W przedsiębiorstwach w grudniu było zatrudnionych 5491,0 tys. osób, czyli rdr zatrudnienie wzrosło o 0,3 proc., a w ujęciu miesięcznym spadło o 0,2 proc. (PAP)
rbk/ bg/ pad/
