Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spotkanie obecnych i b. liderów SLD przed sobotnią Radą Krajową

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. wypowiedź Leszka Millera, Wojciecha Olejniczaka i Włodzimierza Cimoszewicza

*# dochodzi m.in. wypowiedź Leszka Millera, Wojciecha Olejniczaka i Włodzimierza Cimoszewicza *

#

26.10. Warszawa (PAP) - Trzeba łączyć siły, by SLD mógł jak najszybciej pokonać kryzys - to wniosek ze spotkania szefa klubu SLD Leszka Millera z m.in. Grzegorzem Napieralskim, Józefem Oleksym, Krzysztofem Janikiem i Markiem Dyduchem. Rozmowa odbyła się przed planowaną na sobotę Radą Krajową Sojuszu.

Na zaproszenie Millera w środowym spotkaniu w Sejmie uczestniczyli także sekretarz generalny SLD Marek Nawrot oraz b. szef SLD Wojciech Olejniczak. Po zakończeniu tego spotkania nowy szef klubu SLD rozmawiał też z b. premierem, senatorem niezależnym Włodzimierzem Cimoszewiczem.

"Moim zadaniem jest przekonanie wszystkich, że przyszłość musi być ważniejsza niż przeszłość" - mówił Miller po rozmowach z byłymi i obecnymi liderami SLD. Jak dodał, wszyscy zadeklarowali, że "trzeba łączyć siły, by Sojusz mógł jak najszybciej pokonać kryzys".

B. szef SLD Wojciech Olejniczak z kolei podkreślił, że podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej SLD partia powinna pokazać, że "ma program i grono liderów". "Musimy wybrać nowe kierownictwo partii. To kierownictwo powinno składać się z osób najlepszych, jakie są dzisiaj w SLD - dotyczy to zarówno szczebla centralnego, jak i szczebli wojewódzkich, powiatowych. Przed nami cały proces, który chcemy uruchomić" - podkreślił Olejniczak.

Jak dodał, nie było rozmowy o personaliach.

"Potrzebne jest wzięcie się do pracy. Jest potrzebne przyspieszenie pewnych wydarzeń w Sojuszu, jest potrzebny nowy program, nowy wizerunek i trzeba to robić już" - powiedział po spotkaniu Janik. B. szef i b. sekretarz generalny SLD dodał, że nie jest przyzwyczajony do wodzowskiego modelu partii, a "im więcej ludzi będzie na szalupie, tym dalej ona dopłynie".

Natomiast b. premier Józef Oleksy ocenił, że najpilniejsze obecnie dla SLD zadanie to "wysłanie do społeczeństwa sygnału, o co lewicy w Polsce chodzi".

Oleksy zaznaczył, że jest przekonany do koncepcji prawyborów na przewodniczącego partii, chociaż - jak mówił - "to nie jest taka oczywista idea z punktu widzenia sprawnego i wiarygodnego ich przeprowadzenia".

W ocenie Oleksego, jeśli partia zdecyduje się na prawybory, nadzwyczajny kongres mógłby odbyć się dopiero około marca, a "to rozmywa ostrość ocen i refleksji po wyborach i pozostawia obecnego przewodniczącego w sytuacji, w której nie ma już siły swojego mandatu".

"Ważnym przesłaniem tego spotkania jest to, że Sojuszowi szkodziły w przeszłości wewnętrzne tarcia i gry, i to wszystko trzeba usunąć i ma być jednolite podejście (...) do rozwiązywania tej sytuacji" - uważa Oleksy.

W ocenie b. sekretarza generalnego SLD Marka Dyducha, pozytywne jest to, że dawni i obecni liderzy partii chcą ze sobą rozmawiać i współpracować. "Przez długie lata było różnie" - podkreślił.

Dyduch uważa, że w sobotę Rada Krajowa Sojuszu powinna przedstawić całej partii jakieś propozycje. "Grzegorz Napieralski jest przewodniczącym i po jego stronie jest zaprezentowanie oceny wyborów i koncepcji, co dalej robić" - dodał. Jak powiedział, podczas Rady Krajowej nie spodziewa się rozwiązań personalnych i "dlatego m.in. rodzi się koncepcja wyborów od dołu".

Miller rozmawiał także w środę z b. premierem, senatorem niezależnym Włodzimierzem Cimoszewiczem. Jak mówił, Cimoszewicz zachęcał go, by o przyszłości lewicy "myśleć jak najszerzej". "Zachęcałem go bardzo do tego, żeby włączać do autentycznej dyskusji jak najwięcej ludzi, nie tylko z SLD" - zaznaczył Cimoszewicz.

Jego zdaniem, Sojusz powinien też przeanalizować błędy, jakie popełnił w ostatnim czasie. "Wynik ostatnich wyborów może być rozumiany wyłącznie jako potwierdzenie wielkich błędów, jakie na lewicy miały miejsce" - ocenił Cimoszewicz.

W jego opinii, prawybory szefa SLD byłyby dobrym pomysłem. "Pod warunkiem oczywiście, że będzie trochę chętnych i że się czymś będą różnili" - zaznaczył. Jak dodał, on sam nie rozważa możliwości startu. Poinformował również, że nie zamierza wstępować do klubu Sojuszu. "Powiedziałem przewodniczącemu, że nie liczę się z możliwością wstąpienia do tego klubu, ale na współpracę jestem otwarty" - zadeklarował Cimoszewicz.

Miller ocenił, że oferta współpracy ze strony Cimoszewicza jest bardzo cenna. "Będziemy zwracać się do senatora Cimoszewicza o reprezentowanie naszego punktu widzenia w pracach Senatu" - dodał.(PAP)

mkr/ ajg/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)