Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spotkanie z twórcami "Latającej maszyny"

0
Podziel się:

"Tak skomplikowanego pod względem łączenia technik obrazu jeszcze w kinie
nie było" - powiedział o "Latającej maszynie" producent Hugh Welchman. W czwartek twórcy pierwszej
zrealizowanej w Polsce animacji w technologii stereo 3D spotkali się z mediami.

"Tak skomplikowanego pod względem łączenia technik obrazu jeszcze w kinie nie było" - powiedział o "Latającej maszynie" producent Hugh Welchman. W czwartek twórcy pierwszej zrealizowanej w Polsce animacji w technologii stereo 3D spotkali się z mediami.

"Poruszamy się w rzeczywistości realnej, ale nieco odrealnionej. To, co zobaczymy na ekranie, będzie mieszanką fantasy, muzyki, filmu drogi i symboliki. Przede wszystkim to historia o spełnionych marzeniach i magii muzyki" - powiedział jeden z reżyserów Marek Skrobecki.

"Latająca maszyna" to przygodowy film familijny w znanej z "Avatara" Jamesa Camerona technologii stereo 3D, który zabiera widzów w podróż śladami Fryderyka Chopina.

"To pierwsza polsko-chińska koprodukcja filmowa stworzona dzięki środkom finansowym pochodzącym z aż sześciu krajów. Budżet filmu to 36 mln zł. Najbardziej cieszy nas, że do współpracy udało się zaangażować najlepszych polskich animatorów, specjalistów od animacji poklatkowej i lalkowej" - powiedziała Kinga Gałuszka, specjalistka od koprodukcji międzynarodowych Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

"Latająca maszyna" powstała w Łodzi. W realizację zaangażowano ponad 200 animatorów, specjalistów od efektów specjalnych i plastyków tworzących scenografię, lalki i kostiumy. W filmie połączono animację lalkową, zdjęcia aktorskie, animację 2D i grafikę komputerową.

"Chcieliśmy uniknąć częstego w filmach 3D efektu, że obraz wychodzi i dosłownie atakuje widza. Dla odmiany chcieliśmy widza wciągnąć i zapewnić mu pozytywną przestrzeń, w której mógłby się odnaleźć" - powiedział Hugh Welchman.

Na akcję składają się dwie historie, w których kluczową rolę odgrywa latająca maszyna. W części pierwszej dwójka dzieci odnajduje stary fortepian, który zamieni się w tytułową maszynę i zabierze bohaterów w podróż po Europie. W drugiej - londyńska bizneswoman Georgie, para jej dzieci oraz pianista Lang Lang zostają wciągnięci do świata animowanego filmu 3D, gdzie czeka ich misja sprowadzenia latającej machiny z powrotem do Polski.

Reżyserami filmu są Martin Clapp (animacja), Geoff Lindsey (część aktorska) i Marek Skrobecki (reżyser kreatywny, scenografia), a producentami - Polska i Chiny, przy współpracy z Wielką Brytanią, Norwegią i Indiami. Producentem głównym jest polska spółka BreakThru Films, założona przez producenta "Piotrusia i wilka", Hugha Welchmana. W części aktorskiej widzowie zobaczą hollywoodzką gwiazdę, Heather Graham. Muzykę Fryderyka Chopina wykonuje w filmie światowej sławy chiński pianista Lang Lang.

"Poszukiwaliśmy pianisty, który będzie w stanie dotrzeć do najmłodszej widowni. Nie było lepszej kandydatury niż Lang Lang, jednak praca z nim nie była łatwa. On jest bardzo zajętym człowiekiem, daje ok. 150 koncertów rocznie" - powiedziała producentka współpracująca Magdalena Bargiel.

Podczas spotkania twórcy zaprezentowali także cztery z 24 animowanych etiud inspirowanych utworami Fryderyka Chopina, które powstawały równolegle w trakcie realizacji filmu pełnometrażowego i będą dołączone do filmu. Jedna z nich - "Mały listonosz" autorstwa Doroty Kobieli - jest pierwszą na świecie animacją malarską w 3D. Trwają również prace nad grami komputerowymi opartymi na filmie.

"Latająca maszyna" miała swoją światową premierę 30 sierpnia 2011 roku w Pekinie. W Chinach produkcja trafi na ekrany w marcu 2012.

"Nie było łatwo przejść przez całą procedurę, aby otrzymać status oficjalnej koprodukcji polsko-chińskiej. Film musiał przejść przez cenzurę i kwestie formalne. Ale się udało. W czasie pokazu w Pekinie chińskie dzieci wyciągały ręce, aby łapać animowane płatki kwiatów w 3D, co było bardzo wzruszające" - powiedziała Bargiel.

Do tej pory film pokazany był na 33 międzynarodowych festiwalach filmowych, m.in. w Toronto, Montrealu, Los Angeles i Amsterdamie.

"Po projekcji na festiwalu w Toronto przez dwie godziny widzowie zadawali nam pytania. Dzieci były zachwycone prezentacją lalek, które wykorzystaliśmy w filmie. Do tej pory film jest w Kanadzie komentowany na wielu blogach" - powiedział Hugh Welchman.

"Rodzice gratulowali i dziękowali nam, że teraz łatwiej im będzie namówić swoje dzieci do gry na instrumentach" - dodała Magdalena Bargiel.

W Polsce "Latającą maszynę" będzie można obejrzeć od piątku.(PAP)

jmy/ zig/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)