Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spóźniony list miłosny uratuje małżeństwa?

0
Podziel się:

Na nowy sposób wyrażania uczuć wpadło kierownictwo poczty w Pekinie.

Spóźniony list miłosny uratuje małżeństwa?
(sherrattsam/CC/Flickr)

Kierownictwo poczty w Pekinie wpadło na pomysł, który ma powstrzymać rosnącą w stolicy Chin liczbę rozwodów. Poczta ma dostarczać listy miłosne małżonków aż z siedmioletnim opóźnieniem - informuje dziennik _ China Daily _.

Nowa usługa umożliwia nowożeńcom napisanie listu miłosnego i przechowanie go na poczcie. Po siedmiu latach od daty ślubu, kiedy związek często przechodzi kryzys, para będzie mogła przeczytać swoje listy i być może wzmocnić słabnące uczucia.

Specjalnie przygotowane do tego celu koperty, pocztówki, znaczki, stemple pocztowe, a nawet paszport miłości, służący do zapisywania każdej rocznicy, zaczęto sprzedawać w Pekinie 9 września. Dzień ten nazwano _ jiu jiu _ co oznacza _ na zawsze _. Na dole każdego miłosnego listu, będzie widoczny specjalny kod pocztowy 100099.

_ - Wpadliśmy na ten pomysł nie tylko po to, by rozszerzyć nasz biznes, ale także, aby zaoferować ludziom nowy sposób wyrażania uczuć _ - tłumaczy Liu Jingmin, menadżer z urzędu pocztowego w pekińskiej dzielnicy Haidian.

Ale zdarzają się też przeciwnicy nowego pomysłu. _ - Byłbym bardzo przygnębiony, gdybym po siedmiu latach dostał list miłosny od osoby, z którą już nie jestem _ - przyznaje Sun Lubin absolwent Uniwersytetu Tsinghua.

Więcej ciekawostek z Chin w Money.pl
Fala rozwodów. Winne skutki trzęsienia ziemi? Chińskie małżeństwa coraz częściej się rozpadają. Najgorzej jest w Syczuanie.
Tego w kraju nie chcemy, ale cena przyciąga Co drugi Polak stara się nie kupować chińskich wyrobów. 55 procent respondentów unika produktów z metką Made in China.
Boom na "cesarki". Wszystko przez szkołę W ostatnich tygodniach w Chinach gwałtownie wzrosła liczba narodzin przez cesarskie cięcie.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)