Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sprawa wypadku z dorożką na krakowskim Rynku - umorzona

0
Podziel się:

Krakowska prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie lipcowego wypadku na
Rynku Głównym w Krakowie, kiedy spłoszone dorożkarskie konie poturbowały cztery osoby. Prokuratorzy
uznali, że nikt tu nie zawinił.

Krakowska prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie lipcowego wypadku na Rynku Głównym w Krakowie, kiedy spłoszone dorożkarskie konie poturbowały cztery osoby. Prokuratorzy uznali, że nikt tu nie zawinił.

Do zdarzenia doszło 10 lipca, kiedy konie z zaprzęgu, spłoszone odpaleniem petardy podczas występu teatru ulicznego, wpadły do ogródka kawiarnianego. Rannych zostało czworo gości kawiarni, w tym jedna osoba - poważnie.

"Śledztwo zostało umorzone, ponieważ nie stwierdzono chociażby nieumyślnego naruszenia zasad ruchu drogowego. Nikt także nie przyczynił się do narażenia turystów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia" - powiedział PAP w czwartek prok. Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Jak ustaliła prokuratura, pojazd był sprawny technicznie, zabezpieczony przez dorożkarkę przed ruszeniem poprzez zaciągnięcie hamulca. Kierująca dorożką miała odpowiednie przygotowanie teoretyczne i praktyczne, a chociaż w chwili wypadku nie było jej w pojeździe, nie naruszyła tym żadnych przepisów.

Konie były zdrowe i w odpowiednim wieku, zdaniem weterynarza - niepłochliwe i doświadczone.

Jak stwierdziła prokuratura, do wypadku doszło poprzez "samoczynną reakcję" koni, które prawdopodobnie zostały spłoszone wybuchem petardy i poniosły. Według prokuratury, brak jednak przesłanek, by aktor podczas spektaklu teatru ulicznego mógł przewidywać taki skutek odpalenia petardy, tym bardziej, że dzień wcześniej odbywał się ten sam spektakl i żadnych kłopotów nie było. Dlatego śledztwo zostało umorzone.

Prokuratura bada jeszcze sprawę drugiego wypadku, do jakiego doszło z udziałem koni dorożkarskich na krakowskim Rynku podczas wakacji. 20 lipca na dwie nastolatki siedzące na murku przy kościele św. Wojciecha wpadły konie z dorożki.

Po tym wypadku krakowski magistrat zapowiedział szczegółowe kontrole, dotyczące przestrzegania przepisów bezpieczeństwa przez dorożkarzy. Okresowo wprowadził także zakaz wjazdu dorożek na Rynek.

W wyniku postępowania miasto podpisało aneksy do umów z dorożkarzami, przewidujące m.in. obowiązek corocznych szkoleń w zakresie jazdy zaprzęgami w ruchu miejskim oraz co najmniej dwukrotne w sezonie kontrole dorożek, koni i umiejętności powożących.

W myśl nowych zasad w zaprzęgach nie mogą jeździć ogiery i konie młodsze niż pięcioletnie, dorożką powozić mają dwie osoby, a konie mogą się poruszać wyłącznie stępa. Wprowadzono także możliwość ograniczenia czasu pracy koni podczas upałów. (PAP)

hp/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)