Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Środa kolejnym dniem spadku wartości złotego wobec głównych walut

0
Podziel się:

Środa była trzecim z kolei dniem spadku wartości złotego wobec głównych
walut, co było m.in. spowodowane słabymi danymi o produkcji przemysłowej. W efekcie ok. godz. 18 za
euro płacono 4,14 zł, za dolara 3,17 zł, a za franka szwajcarskiego 3,42 zł.

Środa była trzecim z kolei dniem spadku wartości złotego wobec głównych walut, co było m.in. spowodowane słabymi danymi o produkcji przemysłowej. W efekcie ok. godz. 18 za euro płacono 4,14 zł, za dolara 3,17 zł, a za franka szwajcarskiego 3,42 zł.

We wtorek po południu za euro płacono 4,12 zł, za dolara - 3,15 zł, a za franka szwajcarskiego - 3,40 zł.

Zdaniem analityka z Domu Maklerskiego BOŚ Konrada Ryczki w trakcie środowej sesji złoty nieznacznie osłabiał się w kierunku oporu na poziomie 4,125 zł za euro, jednak publikacja danych Głównego Urzędu Statystycznego dotycząca dynamiki produkcji przemysłowej w Polsce doprowadziła do wyprzedaży polskiej waluty na rynku i naruszenia poziomu 4,14 zł za euro. Zgodnie z tymi danymi produkcja przemysłowa w sierpniu wzrosła o 0,5 proc. w ujęciu rocznym, po wzroście o 5,2 proc. w lipcu, a w porównaniu z lipcem spadła o 0,8 proc.

Według Ryczki dane te potwierdzają, że gospodarka polska spowalnia, więc inwestorzy dynamicznie dyskontują możliwość rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych w Polsce.

"Dodatkowo na złotym ciąży sytuacja związana z koszykiem walut Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie trwają spekulacje czy Czesi zdecydują się, podobnie jak FED, czy BoE (centralny bank Anglii - PAP) lub BoJ (centralny bank Japonii - PAP), na nadzwyczajne wsparcie swojej gospodarki. Scenariusz ten skutecznie przyczynia się do spadków na notowaniach korony czeskiej, która w ciągu ostatnich 3 dni straciła ponad 2 proc. względem euro" - wskazał Ryczko w komentarzu.

Według analityka złotemu szkodzi również ostatnia realizacja zysków po zaprezentowaniu programów interwencji przez banki centralne. Jego zdaniem inwestorów zniechęcają do zakupu walut z rynków wschodzących (do których zalicza się Polska) spadki na bardziej ryzykownych aktywach jak np. akcje, czy notowania pary euro/dolar, uznawane za wskaźnik awersji do ryzyka.

Dyrektor zarządzający City Index na Europę Środkową i Wschodnią Łukasz Wardyn uważa, że atmosfera wokół złotego jest umiarkowanie dobra. "Na rynku nadal utrzymuje się apetyt na złotego, a dokładniej na polskie obligacje. Inwestorzy liczą na obniżkę stóp procentowych w Polsce w tym roku. Przy założeniu względnie spokojnej sytuacji na rynkach finansowych można liczyć na utrzymywanie się indeksu PLN na obecnych poziomach" - wskazał Wardyn.

Jego zdaniem przebicie poziomu 4,15 zł za euro zaniepokoi inwestorów, byłoby także złym prognostykiem dla przebicia wartości 2451 pkt przez indeks WIG20. (PAP)

mmu/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)