Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Stanęła naga..." - nieznane utwory Broniewskiego

0
Podziel się:

"Stanęła naga ... Powieść nieskończona" - taki tytuł nosi zbiór nieznanych
dotąd utworów Władysława Broniewskiego zawierających m.in. fragmenty powieści autobiograficznej,
nad którą poeta pracował latami. Książka właśnie trafiła do księgrań.

"Stanęła naga ... Powieść nieskończona" - taki tytuł nosi zbiór nieznanych dotąd utworów Władysława Broniewskiego zawierających m.in. fragmenty powieści autobiograficznej, nad którą poeta pracował latami. Książka właśnie trafiła do księgrań.

"Pragnienie napisania powieści nie opuszczało Broniewskiego niemal przez całe życie. Nosił ją +w głowie+, przelewał na papier, niszczył i znów do niej wracał. Z tych zmagań pozostały niepublikowane dotąd fragmenty: kilka opowiadań, satyryczne historyjki wojskowe, reportaże literackie, urywki dramatu, proza poetycka. Zaskakująca metaforyka, cięty dowcip, sugestywnie kreślone postacie ujawniają melancholijny temperament autora. Są świadectwem lęków, marzeń i rozczarowań" - pisze wydawca.

Wśród fragmentów prozy z tomu "Stanęła naga..." uwagę zwracają zachowane fragmenty pisanej przez Broniewskiego powieści autobiograficznej. W pierwszych rozdziałach autor wraca pamięcią do dzieciństwa, kiedy surowa babcia uczyła go gry na fortepianie. "Po raz któryś tam już uciekałem pod fortepian i babka zawsze mnie za nogę wyciągała. Wreszcie się uchytrzyłem i chowałem się w gąszczach, w dolnej stronie ogrodu. No, tam już sam diabeł, a zwłaszcza babcia, nie mogli mnie znaleźć. Wreszcie babka machnęła ręką na tę moją naukę muzyki. No, jeżeli chłopiec nie chce, to nie trzeba zmuszać, i koniec. I tak zostało na jakieś pół roku" - pisał Broniewski.

Ale pewnego dnia usłyszał, jak babcia gra mazurek h-moll Chopina. "... babka grała, ja byłem zasłuchany. Po raz pierwszy polubiłem muzykę, która przestała być dla mnie uciążliwym ćwiczeniem, a stała się jakąś radością, czymś niewiadomym. I powiedziałem: +Babciu, będę się uczył grać+. (...) I z tego punktu właściwie zaczęła się moja poezja. Długo myślałem, jak dorobić słowa do Mazurka h moll, a kiedy się przekonałem, że to jest nierozsądne, jakoś odbiegłem od muzyki" - wspomina Broniewski.

W "Stanęła naga" proza została wzbogacona o materiały biograficzne: niedrukowane wcześniej listy, notatki, zapomniane dokumenty z czasów wojny polsko-bolszewickiej i międzywojnia. Po autorze "Bagnet na broń" zostało ich bardzo wiele.

"Broniewski był kolekcjonerem. Liter. Zapisywał je na przypadkowych świstkach, kartkach i karteluszkach, czasem segregował w zeszytach. Lubił też karne szeregi urzędowego druku, trzymał zaświadczenia, przepustki z wojska, ręcznie wypisywane rozkazy, meldunki, raporty, brudnopisy sprawozdań z akcji, legionowe Dokumenty Podróży. Wszystko" - pisze we wstępie do książki dr Wioletta Bojda, autorka opracowania, wstępu i komentarza.

Książka ukazała się nakładem Krytyki Politycznej. (PAP)

aszw/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)