Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Starachowice: Trwa okupacja gabinetu dyrektora szpitala

0
Podziel się:

Związkowcy ze szpitala w Starachowicach
(Świętokrzyskie) kontynuowali we wtorek, rozpoczętą poprzedniego
dnia, okupację gabinetu dyrektora, protestując przeciw jego
odwołaniu. Domagają się spotkania w szpitalu z władzami powiatu.

Związkowcy ze szpitala w Starachowicach (Świętokrzyskie) kontynuowali we wtorek, rozpoczętą poprzedniego dnia, okupację gabinetu dyrektora, protestując przeciw jego odwołaniu. Domagają się spotkania w szpitalu z władzami powiatu.

Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w lecznicy Wanda Gut powiedziała PAP, że ponad 20 osób przebywa w korytarzu pod gabinetem dyrektora.

Związkowcy domagają się spotkania z władzami powiatu. Dostali zaproszenie do starostwa, ale nie chcą opuścić szpitala i proszą, by zarząd przyszedł do nich.

"Głównie chodzi nam o los szpitala, dyrektor jest sprawą drugorzędną. Uważamy, że odwołanie go w tym momencie jest nieodpowiedzialnością; to nie jest dobry moment. Od listopada mówi się o prywatyzacji, ale nikt z nami konkretnie nie rozmawia" - powiedziała PAP Gut.

Starosta starachowicki Andrzej Matynia powiedział PAP, że kompetencje w zakresie powoływania i odwoływania dyrektora ma zarząd powiatu, a nie pracownicy czy związki zawodowe. Jego zdaniem dyrektor nie zarządzał dobrze szpitalem, skoro ubiegły rok zakończył stratą prawie 8 mln zł.

Powodem odwołania miał też być brak współpracy dyrektora z zarządem. Starosta zapowiedział, że najpóźniej do końca przyszłego tygodnia powołany zostanie nowy dyrektor, który będzie lepiej zarządzał szpitalem i pracownicy z tego skorzystają.

Matynia podkreślił, że jest przeciwnikiem "dzikiej prywatyzacji" oznaczającej sprzedaż za złotówkę. Dodał, że szpital jest na etapie przekształcania, ale majątek lecznicy nie zostanie sprzedany; inwestor - jeśli się znajdzie - będzie go dzierżawił.

W poniedziałek zarząd powiatu odwołał ze stanowiska dyrektora Bolesława Dopierałę. Jak informował PAP rzecznik starosty Andrzej Pruś, podstawowym powodem odwołania była zdecydowanie wyższa niż założona przez dyrekcję pzoz w planie na 2007 rok strata finansowa szpitala oraz związany z tym brak możliwości dalszej współpracy pomiędzy zarządem a dyrektorem.

Według Prusia, władze powiatu planują zmianę formy organizacji szpitala. Chcą zlikwidować pzoz i jednocześnie utworzyć spółkę kapitałową, która przejmie jego zadania. Powiat pozostanie właścicielem majątku szpitala i będzie udziałowcem w spółce. Poszukiwany jest inwestor zewnętrzny. Dodał, że zobowiązania szpitala na koniec roku wyniosły 56 mln zł.

Dopierała uważa, że powodem jego odwołania był fakt, że nie zgadza się na "dziką prywatyzację" lecznicy, która jest najlepiej wyposażonym szpitalem powiatowym w regionie. Dyrektor dodał, że jest za prywatyzacją, którą szykuje w tej chwili rząd - jest nowelizowana ustawa o zoz, która będzie umożliwiała przekształcenie - bez likwidacji.

Według niego, starosta mówi tylko o stracie, tymczasem dyrektor przedstawił mu plan finansowy na rok 2008, który zakłada 5 mln zł zysku, "co było dotychczas w tym szpitalu niespotykane". (PAP)

agn/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)