Nowym dyrektorem Departamentu Unii Europejskiej w MSZ został Jarosław Starzyk. Zastąpił na tym stanowisku Pawła Świebodę, który szefował temu departamentowi od jesieni 2001 roku.
"Przez całe swoje życie zawodowe specjalizował się w sprawach unijnych i jest - obiektywnie - naszym najlepszym MSZ-owskim fachowcem w sprawach Unii Europejskiej" - powiedział w środę PAP rzecznik MSZ Anrzej Sadoś o nowym dyrektorze.
Starzyk przewiduje, że pierwszym zadaniem, z którym będzie się musiał zmierzyć jest włączenie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej do MSZ. "Przejąłem ten pion w MSZ w dość specyficznym momencie dlatego, że stoimy przed polityczną decyzją w sprawie - cały czas otwartej - fuzji Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej z Ministerstwem Spraw Zagranicznych" - powiedział PAP Starzyk. Zwrócił uwagę, że dopiero po podjęciu tej decyzji, będzie można planować prace departamentu.
Zdaniem Starzyka, najlepiej byłoby, żeby ta polityczna decyzja w sprawie fuzji MSZ-UKIE nastąpiła już teraz - wtedy w lipcu można byłoby przygotować "ostateczne rozwiązania strukturalne w MSZ", w sierpniu wprowadzić je w życie, a we wrześniu - "rozruchowym" miesiącu po wakacjach - już wypróbować nowy system w praktyce.
Nowy dyrektor podkreślił jednak, że po to, żeby jak najlepiej wykorzystać członkostwo Polski w UE, trzeba uruchomić polskie placówki we wszystkich krajach członkowskich, a w Warszawie dobrze skonstruować system koordynacji. Inaczej bowiem - jak powiedział - nie da się budować koalicji w obronie własnych interesów narodowych ani zjednywać sobie poparcia innych państw członkowskich.
Ponadto - jak powiedział - w najbliższym czasie trzeba będzie przygotować, od strony merytorycznej, stanowisko Polski tak ważnych sprawach jak Traktat Konstytucyjny, kwestia rozszerzenia Unii Europejskiej czy wspólna polityka energetyczna Unii. "Członkostwo we Wspólnocie jest efektywne wtedy, kiedy nie tylko płyniemy z nurtem integracji europejskiej, ale staramy się - wyznaczając swoje cele - w efektywny sposób wpływać na to, co Unia realizuje" - podkreślił nowy dyrektor.
"Brutalnie trzeba sobie powiedzieć, że w Unii można mieć najlepszy pomysł, ale jeśli się go tylko prezentuje i prosi o akceptację, to jest to stosunkowo mało realne do uzyskania. Musimy też wiedzieć, co jest istotne dla innych państw członkowskich, nawet w innych obszarach, żeby to umiejętnie - może nie jest najlepsze słowo - sprzedać" - zauważył.
Podkreślił przy tym, że do tego niezbędne jest przygotowanie listy kilku priorytetów, zorientowanie się, na ile są one wspólne z celami innych państw członkowskich, a potem budowanie koalicji i dopiero dzięki temu realizowanie własnych interesów.
Jarosław Starzyk jest absolwentem Wydziału Handlu Zagranicznego SGPiS (obecnie SGH), a w latach 1990 - 1991 odbył studia podyplomowe w Akademii Dyplomatycznej w Wiedniu.
W MSZ pracuje od października 1989 roku: w latach 1992 - 1997 był attache ekonomicznym w Biurze Radcy Handlowego ambasady w Sztokholmie, gdzie zajmował się m.in. problematyką rokowań członkowskich Szwecji; potem przez rok był naczelnikiem wydziału w Departamencie Unii Europejskiej MSZ, a w latach 1998-1999 - zastępcą dyrektora Departamentu Unii Europejskiej MSZ; następnie do 2004 roku był radcą-ministrem pełnomocnym w Przedstawicielstwie Polski przy UE w Brukseli, a potem, znów przez rok, naczelnikiem Wydziału ds. Rozszerzenia UE w Departamencie Unii Europejskiej MSZ. Ostatnio był zastępcą dyrektora Departamentu Zagranicznej Polityki Ekonomicznej MSZ.
Jak sam powiedział, "dokładnie od pierwszej sekundy" swojej pracy w MSZ zajmuje się problematyką unijną.
43-letni Starzyk jest żonaty. Ma dwoje dzieci. Jego hobby to aktywny wypoczynek - narty i pływanie - uprawiany najchętniej wspólnie z rodziną. (PAP)
bba/ ura/
