Barbórkowe przesłanie solidarności i wspólnoty, a także wyrazy szacunku i współczucia dla tych, którzy przeżyli tragedie górnicze, przekazał w piątek w Katowicach górnikom szef kancelarii prezydenta RP Władysław Stasiak.
"Przesłanie świąteczne () to przesłanie solidarności i wspólnoty, a także wyrazów szacunku i współczucia dla tych, którzy przeżyli tragedie górnicze, choćby tę ostatnią z 18 września - przy pamięci o wszystkich poprzednich. To bardzo ważne, żeby przy takiej okazji, jaką jest Barbórka, pamiętać o ofiarach, o rodzinach, o bliskich" - podkreślił Stasiak.
Mimo pierwotnych planów prezydent Lech Kaczyński ze względu na przeziębienie odwołał swoją barbórkową wizytę na Śląsku. W jego imieniu, w Katowicach Stasiak podkreślał, że górnictwo węgla kamiennego i energetyka - jako filary normalnego funkcjonowania kraju - powinny być przedmiotem codziennej troski państwa.
"Energetyka i górnictwo to są perły w koronie, to są polskie klejnoty koronne, o które trzeba bardzo starannie, bardzo mocno dbać. Nie można tutaj podejmować żadnych pochopnych kroków, trzeba o górnictwo dbać i szanować je zarówno ze względu na tradycję, () ale też ze względu na przyszłość" - powiedział PAP w piątek szef kancelarii prezydenta.
Stasiak nawiązał w ten sposób do słów Lecha Kaczyńskiego podczas uroczystości 29. rocznicy podpisania tzw. porozumień jastrzębskich 3 września w Jastrzębiu Zdroju. Prezydent oceniał wówczas m.in., że dziedziny strategiczne - jak górnictwo i energetyka - muszą pozostać pod kontrolą państwa. "Nie oddaje się pereł w koronie" - deklarował Lech Kaczyński.
Obie te branże Stasiak w piątek nazwał "filarami normalnego funkcjonowania kraju", zwłaszcza wobec polskich trudności z realnym zdywersyfikowaniem źródeł energii. "Skoro mamy jakieś źródło, nad którym panujemy, które jest stabilne, () to jest filar rozwoju kraju i raczej trzeba starać się modernizować i unowocześniać polskie górnictwo" - wskazał Stasiak.
Ocenił też, że górnictwo i ludzi w nim pracujących należy doceniać nie tylko poprzez stworzenie godziwych warunków pracy czy stabilizację zatrudnienia, ale także stosowne inwestycje, dbałość o jakość zarządzania i poszukiwanie nowych rozwiązań technologicznych usprawniających wykorzystanie energii.
Stasiak zaznaczył, że prezydentowi szczególnie zależy na bezpieczeństwie pracy. M.in. dlatego 21 września - trzy dni po katastrofie w kopalni "Wujek-Śląsk", która przyniosła 20 ofiar - Lech Kaczyński powołał swoją dotychczasową doradczynię m.in. ds. prawa pracy i bhp Bożenę Borys-Szopę na stanowisko podsekretarza stanu swojej kancelarii.
Podkreślając, że Borys-Szopa będzie jego ministrem "po trosze od Śląska", prezydent zapowiadał, że jedno z jej zadań będzie dotyczyło inicjatywy zmian w ustawodawstwie dotyczącym bezpieczeństwa pracy. W Barbórkę Stasiak wyjaśniał m.in., że proces ten jest na etapie oceny praktyki stosowania obecnych przepisów.
"Pani minister tu już monitorowała, zrobiła opracowanie na ten temat. Jeszcze będzie kilka spotkań w przyszłości. () Jeżeli to już przejrzymy, zbadamy, to w przyszłym roku takie propozycje zostaną zgłoszone, jako inicjatywa prezydencka" - zapowiedział szef kancelarii prezydenta.
W programie jego piątkowej wizyty na Śląsku znalazły się m.in. poranne spotkanie z przedstawicielami śląsko-dąbrowskiej Solidarności w Katowicach oraz udział w mszy dla górników z kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej wraz ze złożeniem kwiatów pod pomnikiem górników poległych w tej kopalni na rudzkim cmentarzu.
Po południu Stasiak pojechał do Bytomia, gdzie w programie akademii barbórkowej kopalni "Bobrek-Centrum" przewidziano m.in. wręczenie odznaczeń państwowych i resortowych dla osób zasłużonych dla branży i regionu oraz uhonorowanie matek górników, których trzech lub więcej synów pracuje w górnictwie. Jako ostatni punkt jego pobytu w regionie zapowiedziano uroczysty obiad z górnikami. (PAP)
mtb/ la/ jra/
