Wizyta polskiej delegacji w Chinach z marszałek Sejmu Ewą Kopacz jest kolejnym etapem zacieśnianiem dobrych stosunków z Chinami a jednym z głównych jej celów jest wzmocnienie współpracy gospodarczej - powiedziała PAP podsekretarz stanu MSZ Beata Stelmach.
W poniedziałek przedstawiciele polskiego biznesu nawiązali wiele nowych kontaktów z chińskimi inwestorami kapitałowymi, którzy - zdaniem Stelmach - wykazali duże zainteresowanie możliwościami działania na rynku polskim. Rozmowy będą kontynuowane we wtorek podczas okrągłego stołu gospodarczego.
Stelmach oceniła, że rozpoczęta w poniedziałek oficjalna tygodniowa wizyta przedstawicieli polskiego parlamentu w Chinach tworzy przyjazny klimat współpracy i otwiera drogę dla wielu wspólnych przedsięwzięć, co stało się możliwe po podpisaniu w 2011 r. przez premierów i ratyfikowaniu przez prezydentów obu krajów umowy o strategicznym partnerstwie.
Kolejne wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w Chinach i zeszłoroczny szczyt gospodarczy z udziałem chińskiego premiera Wen Jiabao oraz przedstawicieli rządów 16 krajów Europy Środkowej jest dowodem wysokiej pozycji Polski jako partnera drugiej gospodarki świata, co więcej nasz kraj może być nie tylko docelowym rynkiem inwestycyjnym dla biznesu chińskiego, ale stanowić swego rodzaju bramę dla kontaktów ekonomicznych w całej Europie - podkreśliła Stelmach.
Kontakty nawiązane w poniedziałek z przedstawicielami największych chińskich funduszów inwestycyjnych są - według Stelmach - tym ważniejsze, że fundusze te poszukują obecnie nowych możliwości inwestowania.
Stelmach zaznaczyła, że już kilka miesięcy temu chińskie fundusze zaczęły skupować polskie obligacje państwowe, ale skala tego zjawiska jest na razie nieznana ze względu na poufność tych transakcji. Dodała, że inwestorzy chińscy wykazali w czasie rozmów duże zainteresowanie zwiększaniem zakupu polskich papierów dłużnych. Jest to bardzo korzystne dla Polski, poszukującej możliwości dywersyfikacji ich nabywców.
Według Stelmach chińscy inwestorzy są skłonni rozszerzyć swoją działalność na polskim rynku kapitałowym, ale oprócz zwykłych wyliczeń rachunkowych potrzebna im jest znajomość specyfiki funkcjonowania biznesu i zadaniem Polaków jest stworzenie odpowiednich warunków dla stworzenia przyjaznej atmosfery dla jej poznania.
Stelmach powiedziała, że wyraźne ożywienie widać w każdej dziedzinie kontaktów gospodarczych. Dotyczy to inwestorów na rynku obligacji i papierów giełdowych, ale również zwykłych kontaktów handlowych. W pierwszym kwartale 2013 r. polski eksport do Chin wzrósł o 30 proc.; najbardziej cieszy dynamiczny wzrost sprzedaży polskiego mięsa, którego w 2012 r. wywieziono na sumę 31,3 mln dolarów.
Jednymi z najważniejszych tematów rozmów z chińskimi biznesmenami będą zagadnienia energetyczne, zapowiedziała Stelmach. Służyć będzie temu wyjazd polskiej delegacji do Tianjinu, gdzie oddano do użytku nowy terminal LNG (skroplonego gazu ziemnego). W perspektywie otwarcia podobnego gazoportu w Polsce skorzystanie z rozwiązań chińskich może być bardzo cenne.
Dodała, że planowane są też spotkania z przedstawicielami chińskich firm energetycznych, zajmujących się eksploatacją gazu łupkowego. Oba kraje posiadają duże zasoby tego surowca i zainteresowane są wymianą wzajemnych doświadczeń.
Bardzo obiecujące jest zainteresowanie dużych chińskich funduszy inwestycyjnych polskimi projektami infrastrukturalnych - powiedział PAP prezes nowo powstałej spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe Mariusz Grendowicz. Ocenił on, że przebieg poniedziałkowych rozmów dobrze rokuje chińskim inwestycjom w takie projekty.
We wtorek odbędzie się okrągły stół gospodarczy z udziałem marszałek Sejmu Ewy Kopacz oraz przedstawicieli polskiego i chińskiego biznesu. Na spotkaniu tym kontynuowane będą rozmowy gospodarcze, będzie to również - zdaniem Stelmach - szansa dla nawiązania kolejnych kontaktów, tak w sferze inwestycji kapitałowych jak i handlu.
Podczas wizyty w Chinach Kopacz towarzyszą: wicemarszałek Jerzy Wenderlich (SLD), przedstawiciele komisji sejmowych oraz polsko-chińskiej grupy parlamentarnej. Oprócz parlamentarzystów udział w wizycie biorą przedstawiciele Polskich Inwestycji Rozwojowych, Giełdy Papierów Wartościowych, firm: Gaz-System, Polskie LNG, Tauron Polska Energia, Energa Invest, PGE oraz Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
W przesłanym w poniedziałek PAP oświadczeniu Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomniała, że wizyta ta odbywa się w rocznicę "krwawej pacyfikacji prodemokratycznych wystąpień w Pekinie i polskiego +święta wolności+, naszych pierwszych częściowo wolnych wyborów, które odbyły się w tym samym pamiętnym 1989 r.".
"Politycy, którzy chlubią się solidarnościowym rodowodem i niosą na sztandarach słowo +wolność+, powinni spróbować wyobrazić sobie samych siebie, otrzymujących w więzieniu numer +Trybuny Ludu+ z datą 13 grudnia i zdjęciem delegacji z wolnego, demokratycznego świata, której przedstawiciele ściskają dłonie aparatczykom w mundurach, a nie +anonimowemu+ polskiemu obywatelowi w jego gdańskim domu" - napisano w oświadczeniu Fundacji.
Zwróciła się ona w swoim dokumencie do polityków: "noblista Liu Xiaobo, odbywający karę 11 lat więzienia za głoszenie ideałów, które wyniosły Was do władzy, dowie się w swojej celi o Waszej wizycie i jej dacie. Ta data nie jest przypadkowa. Przywódcy Komunistycznej Partii Chin wybrali ją tak, by on i jemu podobni wierzyli, że nikt o nich nie dba, nikt nie pamięta, że są sami. Sami, jak na szczęście nie byliśmy my, sięgając tamtego dnia po wolność, która daje nam dziś i prawo, i obowiązek krzyczeć: opamiętajcie się".
"Świętujmy nasze święto, a wieczorem zapalmy wszyscy w oknie świeczkę" - zaapelowała Fundacja.
Z Pekinu Jacek Wan (PAP)
jwn/ mki/ ajg/ jbr/
