Dokładnie o sto połączeń więcej niż do tej pory - zgodnie z nowym rozkładem jazdy Przewozów Regionalnych - będzie obsługiwał śląski zakład tej kolejowej spółki. W całym kraju od 13 grudnia przybędzie 338 połączeń.
O założeniach nowego rozkładu jazdy pociągów Przewozów Regionalnych na terenie woj. śląskiego poinformowali kolejarze oraz przedstawiciele władz regionu podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach.
Zamiast dotychczasowych 551 pociągów na śląskie tory po zmianie rozkładu ma wyjechać 651. Najwięcej - 27 kursów - przybędzie na trasie z Gliwic do Częstochowy. Sześć z nich to połączenie pośpieszne obsługiwane przez nowoczesne składy "Flirt". Podróż nimi z Katowic do Częstochowy ma zająć nieco ponad godzinę.
Pociągów ma też przybyć na trasach łączących Katowice z Rybnikiem i Raciborzem, gdzie w ostatnich miesiącach pasażerowie skarżyli się na niewystarczającą liczbę kursów. Do dotychczasowych 26 pociągów między Katowicami a Rybnikiem dołączą 22 kolejne. 12 dodatkowych składów będzie kursować na trasie Katowice - Lubliniec - Kluczbork, a dziewięć na linii Cieszyn lub Zebrzydowice - Czechowice Dziedzice - Oświęcim.
Zwiększy się też liczba połączeń do miejscowości turystycznych. Na trasie z Katowic do Zwardonia przybędzie pięć pociągów, do Wisły dwa, a na połączeniu Bielsko-Biała - Wadowice - sześć. Na reaktywowanej w marcu ub. roku linii Bytom - Gliwice przybędzie również sześć pociągów.
Na jedenastu liniach w regionie wprowadzone zostać ma tzw. taktowanie, dzięki czemu pociągi będą odjeżdżały w równych odstępach czasu. Z Częstochowy takt będzie obowiązywał na kierunkach - Koluszki, Kielce, Opole i Gliwice. Z Gliwic w tym systemie kursowały będą pociągi do Bytomia, Kędzierzyna-Koźla i Strzelec Opolskich.
Z Katowic w ruchu cyklicznym pociągi odjadą do Tychów, Kluczborka, Krakowa i Rybnika. Z Raciborza regularne kursy zaplanowano do Kędzierzyna Koźla. Ostateczna wersja rozkładu i szczegóły wszystkich połączeń mają zostać podane w najbliższych dniach.
"Ten rozkład jest przełomowy, jeśli chodzi o historię kolei na Śląsku. Chcemy dążyć do tego, by zmniejszać koszty funkcjonowania naszego przedsiębiorstwa, a za zaoszczędzone pieniądze zamierzamy uruchamiać w przyszłości nowe połączenia" - ocenił dyrektor Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych Przemysław Gardoń.
Po raz pierwszy śląski przewoźnik będzie reklamował najważniejsze połączenia. Podróżnych do jazdy pociągami mają też zachęcać wydrukowane w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy kieszonkowe wersje rozkładu. Będzie je można kupić po cenie druku, czyli - według wstępnych zapowiedzi - za 1-1,5 zł.
Marszałek woj. śląskiego Bogusław Śmigielski uznał w poniedziałek, że nowy rozkład jazdy powinien być dla pasażerów satysfakcjonujący. "Zmieniamy filozofię jazdy pociągów. Nie zamierzamy podnosić cen biletów, za to będziemy dążyć do zwiększenia oraz uszczelnienia przychodów, z których będą finansowane inwestycje" - zadeklarował.
Woj. śląskie było pierwszym w Polsce, które podpisało z koleją ramową umowę na dofinansowanie przewozów regionalnych przez pięć lat, do 2012 r. W tym okresie samorząd ma przeznaczyć na komunikację kolejową łącznie 510 mln zł; szczegółowe kwoty są co roku negocjowane.
Wydzielona z Polskich Kolei Państwowych spółka Przewozy Regionalne od grudnia 2008 r. należy do samorządów 16 województw. W ostatnim rozkładzie jazdy dziennie uruchamiała ok. 3 tys. pociągów, przewożąc ok. 340 tys. pasażerów. Około połowy podróżnych dojeżdża stale pociągami PR do szkoły i pracy. (PAP)
toe/ mtb/ pad/ bk/
