W Warszawie zakończyła się przebiegająca pod hasłem "Kochaj bliźniego swego" tegoroczna Parada Równości.
Jej uczestnicy mówili PAP, że "przyszli, by okazać solidarność z gejami i lesbijkami" i przekonywali, że "parada to nie promowanie homoseksualizmu, ale przejaw tolerancji".
Robert Biedroń z Kampanii przeciw Homofobii uważa, że parada jest wyrazem wsparcia nie tylko dla homoseksualistów w Polsce, ale również w innych krajach byłego bloku wschodniego - m.in. na Litwie i w Rosji.
Według posła SLD Ryszarda KaliszaKalisza, "parada miała pokazać, że wszyscy ludzie są równi, a w Polsce jest szacunek dla mniejszości". (PAP)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: