Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stolica: Po zderzeniu pociągów - ruch jednym torem

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja o przywróceniu ruchu jednym torem
#

# dochodzi informacja o przywróceniu ruchu jednym torem #

23.05. Warszawa (PAP) - Po porannym zderzeniu pociągów między przystankami Warszawa ZOO i Warszawa Praga przywrócono już ruch - na razie jednym torem. W wypadku ranne zostały dwie osoby, jedna z nich z obrażeniami ręki trafiła do szpitala.

Jak poinformowała spółka Koleje Mazowieckie, ruch przywrócono na odcinku Warszawa Praga - Warszawa Gdańska; pociągi jeżdżą nim na razie jednym torem. KM podkreśla, że pomimo przywrócenia ruchu na linii Warszawa - Działdowo występują opóźnienia, sięgające ok. 60 minut, które będą stopniowo maleć, ale potrwają co najmniej do czwartku.

Jak poinformował PAP rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec, do wypadku doszło w środę ok. godz. 5.45 między przystankami Warszawa Praga a Warszawa ZOO. Zderzyły się składy Kolei Mazowieckich i Szybkiej Kolei Miejskiej, które znalazły się na tym samym torze. "Pociąg SKM jechał od strony Legionowa, a Kolei Mazowieckich od strony Stacji Warszawa Gdańska" - wyjaśnił Siemieniec. W wypadku zostały ranne dwie osoby.

Na miejscu zdarzenia działa komisja, która ma wyjaśnić przyczyny wypadku. Uszkodzone składy zostaną odholowane, gdy komisja zakończy prace. Rzecznik pytany przez PAP, jak długo mogą potrwać prace, odpowiedział: "Jesteśmy bardzo ostrożni w szacunkach". Podał też, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż maszyniści byli trzeźwi.

Rzecznik Straży Ochrony Kolei Paweł Boczek mówił rano, że "w wyniku zderzenia zostały ranne dwie osoby, jedna z osób (kobieta) z lekkimi obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala, druga odmówiła pomocy medycznej".

Okoliczności zdarzenia będzie wyjaśniać Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ. "Na miejscu są w tej chwili dwaj prokuratorzy i prowadzą oględziny kabin pociągów, które brały udział w zderzeniu. Zabezpieczone zostały też tzw. +czarne skrzynki+" - poinformowała PAP rzeczniczka praskiej prokuratury okręgowej Renata Mazur. W najbliższym czasie powinna zapaść decyzja o tym, z jakiego artykułu prowadzone będzie śledztwo. Prawdopodobnie będzie to sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym - dodała.

Biuro prasowe Kolei Mazowieckich przypomniało, że w związku z wypadkiem do godz. 16 w środę na odcinku Warszawa Zachodnia (d. Warszawa Wola) - Warszawa Gdańska w pociągach SKM honorowane będą ważne bilety na pociągi KM obowiązujące na tym odcinku, na odcinku Warszawa Zachodnia - Legionowo - Warszawa Zachodnia ważne bilety Kolei Mazowieckich honorowane będą w pociągach SKM Warszawa, a ważne bilety ZTM, także jednorazowe, w pociągach Kolei Mazowieckich. Natomiast ważne bilety KM honorowane są w metrze na odcinku Dworzec Gdański - Centrum.

Zdaniem przedstawicieli związków zawodowych wypadek dowodzi, że sprawy związane z bezpieczeństwem na kolei są w Polsce zaniedbywane. Przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek przypomniał w przesłanym PAP oświadczeniu, że związkowcy po marcowej katastrofie pod Szczekocinami, w której zginęło 16 osób, domagali się od rządu i ministerstwa transportu podjęcia działań, które zwiększyłyby bezpieczeństwo na torach. Zdaniem Miętka, nie uczyniono w tej sprawie nic.

"Niestety, przykład dzisiejszego czołowego zderzenia pociągów, niedawnego zakłócenia ruchu pociągów w Babach z powodu wadliwie działającej sygnalizacji i kilku innych mniej medialnych zdarzeń świadczą o tym, że zaklinanie rzeczywistości nawet przez najwyższej rangi decydentów nie zmieni faktu, że w obszarze bezpieczeństwa w ruchu kolejowym konieczne są realne i natychmiastowe działania" - napisał związkowiec.

Zapowiedział, że zwołane na czwartek Walne Zebranie Delegatów Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych będzie debatować, czy nie zatrzymać pociągów w całym kraju. "Tylko to w naszym przekonaniu może wymusić działania przywracające bezpieczeństwo na polskich torach" - napisał Miętek.

Zarząd firmy Pesa S.A., producenta jednego z pociągów uczestniczących w wypadku w Warszawie, w przekazanym PAP w środę oświadczeniu podkreślił, że przy projektowaniu i produkowaniu taboru "bezpieczeństwo pasażerów i maszynistów to priorytet".

"Firma od lat prowadzi zaawansowane badania rozwiązań technicznych dotyczących czterech scenariuszy zderzeniowych. Pojazdy Pesa są wyposażone w specjalne absorbery energii, których zadaniem jest zminimalizować skutki zderzenia. Właśnie takie nowoczesne rozwiązania zastosowano w Elfach jeżdżących m.in. w Kolejach Mazowieckich" - zaznaczono w oświadczeniu.

W opinii producenta, tzw. strefa kontrolowanego zgniotu sprawdziła się także podczas zderzenia, do którego doszło w środę. "Celem strefy jest przejęcie (wytracenie) energii zderzenia, tak by jego skutki nie przenosiły się na kabinę maszynisty i część pasażerską. Wnętrze kabiny w ogóle nie zostało uszkodzone. Widoczne na zdjęciach w mediach publikowanych po zdarzeniu w Warszawie uszkodzenia czy wręcz zgniecenia - np. osłon z tworzyw sztucznych czy innych elementów strefy zgniotu (zwłaszcza absorberów) - są czymś naturalnym i przewidywanym, bo właśnie taka jest ich rola" - podkreślił rzecznik Pesa S.A. Michał Żurowski.

Podkreślił także, że w tym wypadku Elf przejął i zneutralizował energię nie tylko własną, ale i drugiego pojazdu, co miało "istotny wpływ na bezpieczeństwo pasażerów obu pociągów". "Elf to jedyny polski pojazd kolejowy, którego strefa kontrolowanego zgniotu pozwala tak zachować się, czyli przejmować energię obu pojazdów podczas kolizji" - wyjaśnił Żurowski. (PAP)

pru/ rbk/ her/ stav/ olz/ wkr/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)