Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stolica: Policjanci zatrzymali "Łomiarza"

0
Podziel się:

(dochodzi szerszy background)

(dochodzi szerszy background)

19.3.Warszawa (PAP) - Henryk R., ps. Łomiarz, skazany w latach 90. na 15 lat więzienia za brutalne napady na kobiety, został ponownie zatrzymany przez policję, po tym jak w środę napadł na kobietę - poinformowała w czwartek PAP Komenda Stołeczna Policji.

Henryk R. wyszedł z zakładu karnego w Łowiczu po odbyciu kary we wrześniu 2008 r.

Do napadu doszło w środę wieczorem w podwarszawskim Piasecznie. Tym razem ofiarą "Łomiarza" była 52-letnia kobieta. "Henryk R. kopnął ją, a gdy ta przewróciła się na ziemię, skradł jej pieniądze, dokumenty i rzeczy wartościowe" - powiedziała PAP Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Policjanci przesłuchali świadków. Na podstawie relacji przechodniów i zapisu z kamer ustalili rysopis napastnika. Sprawdzali miejsca, w których mógł się ukryć. Kilkadziesiąt minut później namierzyli podejrzewanego mężczyznę - informuje KSP.

"Mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie wobec policjantów. Obezwładniony trafił do policyjnego aresztu" - powiedziała Kędzierzawska.

Postępowanie w sprawie środowego rozboju prowadzi sekcja dochodzeniowo-śledcza komendy powiatowej w Piasecznie. Henryk R. zostanie teraz przesłuchany w prokuraturze i najprawdopodobniej usłyszy zarzut rozboju - zapowiada policja.

Prasa okrzyknęła R. mianem "Łomiarza", kiedy prokuratura przypisała mu 29 napadów na kobiety w stolicy z lat 1992 i 1993. Działalność "Łomiarza" wywołała w 1993 r. panikę wśród warszawskich kobiet. Nie wychodziły po zmroku z domów, bojąc się napadów. Bandyta atakował w bramach lub na ciemnych podwórkach, uderzając w tył głowy tępym narzędziem i rabując - pięć napadniętych kobiet zmarło.

Ówczesny komendant stołeczny policji powołał wtedy specjalną grupę operacyjną. Większość rozbojów miała miejsce, gdy Henryk R. wychodził na przepustki z zakładu karnego, gdzie odbywał zasądzoną wtedy karę więzienia za poprzednie napady na kobiety. Mężczyzna okradał je, a pieniądze przeznaczał na drobne wydatki i alkohol.

W pierwszym procesie warszawski Sąd Wojewódzki skazał go na 25 lat więzienia za trzy napady. W apelacji utrzymano wyrok za jeden, ale obniżono karę do 15 lat. Sprawę dwóch pozostałych napadów odesłano do ponownego rozpatrzenia. Po rozpatrzeniu sprawy sąd okręgowy skazał R. na 15 lat za dwa napady, które przypisał mu na podstawie poszlak. Mocą wyroku R. miał pozostać w więzieniu do 2008 r.(PAP)

gdy/ itm/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)