Przed zagrożeniami, jakie może wywołać agresja stadionowa ostrzegali w środę przedstawiciele Urzędu m.st. Warszawy i policji. Zaprezentowali film edukacyjny "Kibic" adresowany do młodzieży ze szkół średnich i ośrodków opiekuńczo-wychowawczych.
W premierowym pokazie filmu wzięli udział m.in. dyrektor warszawskiego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor, zastępca komendanta KSP insp. Michał Domaradzki i były piłkarz reprezentacji Polski Piotr Świerczewski.
Film opowiada o uczniu szkoły średniej, który bierze udział w tzw. ustawce i niechcący zabija kibica przeciwnej drużyny; trafia do więzienia.
"My nie mówimy, co robić, a czego nie robić. Sygnalizujemy tylko, jakie zagrożenie może stać za sportowymi wydarzeniami; pokazujemy skutki agresji i mówimy wybieraj" - powiedziała Gawor podczas briefingu po premierze filmu.
Podkreśliła, że będzie zadowolona, jeśli uda się dzięki filmowi "dać do myślenia" choćby jednej osobie. "Żal mi każdego młodego człowieka, który - dokonując złego wyboru - niszczy sobie życie. (...) Każdy czyn karalny nieletniego to klęska nas, dorosłych" - zaznaczyła Gawor.
W opinii rzecznika KSP Macieja Karczyńskiego film pokazuje, że niewinna sytuacja może skończyć się nieracjonalnym zachowaniem, a to może doprowadzić nawet do śmierci.
Zdaniem Karczyńskiego w stolicy agresja wśród kibiców nie jest dużym problemem. "Od kilku lat nie mamy wielu takich zachowań na meczach w Warszawie; problemy są jednostkowe" - zapewnił.
O pokojowy doping dla drużyn piłkarskich apelował też piłkarz Piotr Świerczewski.
"Niestety w Polsce, zwłaszcza w tych dużych miastach, gdzie są dwa kluby - jak Warszawa, Łódź, Kraków - kibice nie potrafią żyć ze sobą. Pamiętajmy, że to są nasi sąsiedzi, nasi koledzy i przyjaciele. Nie warto walczyć ze sobą" - przekonywał. "Jesteśmy gospodarzami mistrzostw w tym roku i wyobrażam sobie, że będziemy postrzegani przez to, jak fantastycznych mamy kibiców. Mam nadzieję, że podczas Euro 2012 nasze stadiony będą nie tylko piękne, ale i bezpieczne" - dodał.
Film edukacyjny "Kibic" z cyklu "Nie warto ryzykować", powstał z inicjatywy Urzędu m.st. Warszawy i ma wraz z konspektem zajęć dla młodzieży trafić do szkół. Wystąpili w nim aktorzy-wolontariusze, m.in. uczniowie z Liceum Ogólnokształcącego im. Jacka Kuronia w Warszawie. Produkcja filmu kosztowała 36 tys. zł.
W 2011 roku na zlecenie Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego powstały trzy filmy przeznaczone dla młodzieży, których tematami były: przemoc w internecie, kradzieże w sklepach oraz tzw. pigułki gwałtu. (PAP)
wni/ bos/