Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stolica: Ratusz czeka na opinie prawników ws. Rady Dzielnicy Praga-Północ

0
Podziel się:

Stołeczny ratusz czeka na opinie prawne dotyczące poniedziałkowych obrad
Rady Dzielnicy Praga-Północ. W ich trakcie część radnych odwołała przewodniczącą rady, a później
zarząd dzielnicy, który na początku stycznia powołała prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Stołeczny ratusz czeka na opinie prawne dotyczące poniedziałkowych obrad Rady Dzielnicy Praga-Północ. W ich trakcie część radnych odwołała przewodniczącą rady, a później zarząd dzielnicy, który na początku stycznia powołała prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz.

"Na razie czekamy na informację od zarządu dzielnicy, co tak naprawdę się stało. Chcemy wiedzieć, czy w ogóle była to sesja rady" - powiedział PAP wicedyrektor gabinetu prezydent miasta Jarosław Jóźwiak. Jak wyjaśnił, w przypadku, gdyby prawnicy uznali, że posiedzenie odbyło się niezgodnie z prawem, decyzji podjętych przez radnych nie będzie można uznać za uchwały rady dzielnicy, a tym samym nie będzie potrzeby ich unieważnienia przez Radę Warszawy.

W poniedziałek radni Pragi-Północ mieli kontynuować nadzwyczajną sesję dzielnicy i wybrać przewodniczących komisji. Wcześniej jednak, na wniosek radnego Ireneusza Tondery (SLD), przewodnicząca Elżbieta Kowalska-Kobus (PO) ogłosiła bezterminową przerwę w obradach. Gdy radni PO i SLD opuścili praski ratusz, radni opozycji (PiS, Praskiej Wspólnoty Samorządowej i jeden radny wybrany z list PO, wiceprzewodniczący rady) wznowili obrady. Ze stanowisk odwołali przewodniczącą rady, a następnie burmistrza dzielnicy i jego zastępców.

Jak przekonują radni PiS i PWS, poniedziałkowe obrady odbyły się zgodnie z prawem. W ich ocenie prawo do prowadzenia zwołanych na ten dzień obrad dał im statut dzielnicy. Mówi on, że sesje rady otwiera, prowadzi i zamyka przewodniczący lub wyznaczony przez niego wiceprzewodniczący, jednak w sytuacji, gdy przewodniczący jest nieobecny i nie wyznaczył osoby do pełnienia swoich obowiązków, wykonuje je najstarszy wiekiem wiceprzewodniczący lub radny. W tym przypadku był to Jacek Wachowicz (PWS), którego chwilę potem radni wybrali na nowego przewodniczącego rady.

Jóźwiak przypomniał, że podobna sytuacja miała miejsce na Pradze-Północ w poprzedniej kadencji samorządu. Tę sprawę - po myśli ratusza - po kilku latach ostatecznie rozstrzygnął sąd, który uznał, że radni nie mieli prawa wznowić sesji przerwanej przez jej przewodniczącą. Wtedy sesja została wznowiona przez radnego seniora, tym razem - przez najstarszego z obecnych na sali wiceprzewodniczącego Jacka Wachowicz (PWS). Skutek był taki, że radni musieli wznowić sesję sprzed trzech lat i jeszcze raz podjąć ponad 160 uchwał, które od tego czasu zdążyła podjąć nielegalnie działająca rada.

Sesję nadzwyczajną, która była kontynuowana w poniedziałek, przewodnicząca przerywała już kilkakrotnie, po raz ostatni - w ubiegły piątek. W ocenie miejskich prawników, dopóki ta sesja nie zostanie dokończona, nie może odbyć się kolejna, na której radni opozycji od blisko miesiąca zamierzali odwołać prezydencki zarząd dzielnicy i powołać na stanowisko burmistrza Jacka Sasina - b. wojewodę mazowieckiego i b. wiceszefa kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Radni opozycji już raz wybrali Sasina na burmistrza. Stało się to na zwyczajnej sesji pod koniec grudnia ub.r. Zaraz po tej decyzji Kowalska-Kobus sesję przerwała i nie wznowiła jej do dziś. To uniemożliwiło radnym wybór pełnego składu zarządu dzielnicy w wymaganym prawem terminie, co z kolei dało prawo powołania zarządu Gronkiewicz-Waltz. Burmistrzem został b. wiceburmistrz Ursynowa Piotr Zalewski, a wiceburmistrzami Jarosław Sarna - wiceburmistrz Pragi-Północ w poprzedniej kadencji oraz Katarzyna Łęgiewicz - dotychczasowa wicedyrektor biura polityki lokalowej w stołecznym ratuszu.

Jesienią ub.r. w wyborach do 23-osobowej rady Pragi-Północ dziewięć mandatów zdobyła PO, a SLD - jej koalicjant w poprzedniej kadencji samorządu - trzy. W sumie oba ugrupowania miały o jeden głos więcej od PiS i PWS, jednak straciły większość, gdy do opozycji przeszedł radny M. - obecnie radny niezależny. (PAP)

mca/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)