Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stowarzyszenie Pacjentów "Primum Non Nocere" popiera protest pielęgniarek

0
Podziel się:

Adam Sandauer, przewodniczący Stowarzyszenia
Pacjentów "Primum Non Nocere", zajmującego się prawami pacjenta,
powiedział w środę PAP, że Stowarzyszenie popiera żądania i
protest pielęgniarek. Żądania lekarzy uważa z kolei za
"surrealistyczne" i niemożliwe do realizacji.

Adam Sandauer, przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere", zajmującego się prawami pacjenta, powiedział w środę PAP, że Stowarzyszenie popiera żądania i protest pielęgniarek. Żądania lekarzy uważa z kolei za "surrealistyczne" i niemożliwe do realizacji.

"Stowarzyszenie popiera żądania pielęgniarek do zapewnienia im godnych warunków życia. Szczególnie przypominamy o realizacji tzw. ustawy 203, która miała im dać więcej pieniędzy. Wszyscy doceniamy ciężki los tych, które bezpośrednio opiekują się chorymi, które zarabiają bardzo mało" - powiedział Sandauer.

Przyznał, że zupełnie inny stosunek ma Stowarzyszenie do wygórowanych żądań Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). Protestujący lekarze domagają się, aby minimalna płaca lekarza po studiach wynosiła 5 tys. zł, po specjalizacji 7,5 tys. zł.

"Kompromisowe żądanie lekarzy, aby przeznaczyć do końca roku na pensje dodatkowo miliard złotych oznacza, że ich średni zarobek wzrósłby o 1,6 tys. zł. Trudno to nazwać kompromisowym żądaniem" - powiedział.

W jego przekonaniu, strajk lekarzy narusza konstytucyjne prawo obywatela do równego dostępu do leczenia, niezależnie od tego, w jakiej jest on sytuacji, kiedy zachoruje. "Tymczasem ludzie mają dzisiaj gorzej niż kilka tygodni temu" - dodał.

Zdaniem Sandauera, intencją protestu są przede wszystkim sprawy finansowe. "Propozycja podwyższenia zarobków nie zapewni, że lekarze będą pracować tylko na jednym etacie, i nie będą odsyłali pacjentów do prywatnych gabinetów" - powiedział.

Sandauer jest przekonany, że rząd powinien doprowadzić do rozładowania tego konfliktu albo go w jakiś sposób zakończyć. Uważa też, że rząd nic nie zrobił dla poprawy sytuacji służby zdrowia. "To polityka mydlenia oczu. Przypomina typowe zachowanie strusia, który w trudnych sytuacjach chowa głowę w piasek. Trzeba jednak przypomnieć, że jak się ma głowę schowaną w piasek, to inną część ciała ma się wystawioną do góry, narażoną na kopniaki. I to się dzisiaj odbywa" - powiedział przewodniczący Stowarzyszenia.

Protestujący pracownicy służby zdrowia domagają się: przedłużenia obowiązywania ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. (o 30-proc. podwyżkach), podwyżki płac wszystkich pracowników medycznych począwszy od IV kwartału 2007 r., zwiększenia nakładów na system ochrony zdrowia do 5 proc. PKB w roku 2008 r. oraz 6 proc. w roku 2009, a także zapewnienia realizacji obiecanego w ubiegłym roku kroczącego systemu podwyżek płac w kolejnych latach.(PAP)

jaw/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)