Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stowarzyszenie Ukrainy z UE tematem dyskusji na Forum Europa-Ukraina

0
Podziel się:

Władze Ukrainy starają się lawirować między Wschodem i Zachodem, choć to
coraz mniej efektywne, widać jednak pewne nowe, pozytywne zjawiska - stwierdza raport o
transformacji w tym kraju w 2012 r. Został on przedstawiony w poniedziałek na Forum Ekonomicznym w
Budapeszcie

Władze Ukrainy starają się lawirować między Wschodem i Zachodem, choć to coraz mniej efektywne, widać jednak pewne nowe, pozytywne zjawiska - stwierdza raport o transformacji w tym kraju w 2012 r. Został on przedstawiony w poniedziałek na Forum Ekonomicznym w Budapeszcie

Prezentacja raportu, opracowanego przez ukraiński think-tank Instytut Gorszenina otworzyła Forum zorganizowane przez MSZ Węgier i Instytut Studiów Wschodnich - organizatora Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju.

Według autorów dokumentu, w ukraińskiej polityce nadal dominuje tendencja manewrowania między Wschodem i Zachodem, jednak staje się to coraz mniej efektywne. Jak podkreślają analitycy, z jednej strony ceny rosyjskiego gazu wzrosły, z drugiej, UE - oferując strefę wolnego handlu - żąda spełnienia warunków zawarcia umowy stowarzyszeniowej, dotyczących głównie wolności politycznej i gospodarczej czy reform wymiaru sprawiedliwości, co zawęża Kijowowi pole manewru.

Raport koncentruje się na wydarzeniach politycznych, czyli głównie wyborach do parlamentu z 2012 r. Wskazuje na procesy, które na Ukrainie wystąpiły po raz pierwszy. Przede wszystkim chodzi o porozumienie obozu władzy z opozycją co do mechanizmu wyboru deputowanych - połowa z nich została wybrana w okręgach jednomandatowych, połowa w głosowaniu proporcjonalnym.

Autorzy raportu zauważają, że po raz pierwszy za rządów prezydenta Wiktora Janukowycza władza nawiązała z opozycją dialog na temat jednej z najważniejszych kwestii politycznych. Prezes Instytutu Gorszenina, Wadym Omelczenko podkreślił, że reguły gry wyborczej były kompromisem, a to "jednak coś, co się nie zdarza u naszych sąsiadów".

Rządząca Partia Regionów chciała wyborów bezpośrednich, natomiast opozycja proporcjonalnych, które dawały jej szanse na wprowadzenie kandydatów, przegrywających wcześniej z kandydatem PR.

W efekcie kompromisu, do parlamentu weszły trzy opozycyjne partie i wygląda na to, że jest on mniej podatny na wpływy rządzącej ekipy niż poprzednia Rada Najwyższa - ocenił Omelczenko. W jego ocenie, skład nowego parlamentu daje nadzieję na przywrócenie pewnej równowagi na szczytach władzy, dotychczas skupionej wyłącznie w ręku prezydenta Janukowycza.

Raport opisuje poważne kłopoty ukraińskiej gospodarki, ale Omelczenko zaznaczył, że w 2012 r. Ukraina po raz pierwszy na serio zaczęła przygotowywania do dywersyfikacji źródeł energii i uniezależnienia się od rosyjskiego Gazpromu. Stąd zresztą podwyżka cen rosyjskiego gazu, bo jego cena odzwierciedla stan stosunków z Moskwą - dodał.

W 2011 r. cena 1000 m sześc. wynosiła średnio 309 dol., to w 2012 było tu już 426 dol. Natomiast gaz, który Ukraina po raz pierwszy sprowadziła z Niemiec kosztował 417 dol. - stwierdza raport. Przypomina też o niezwykłej energochłonności ukraińskiej gospodarki, która wynosi 41 proc. PKB. Oznacza to, że 41 proc. wydatków na wytworzenie jednostki PKB, to zakup energii. Średnia światowa wydatków na energię to 19 proc. PKB.

Jak zauważył Dietmar Stuedemann z MSZ Niemiec w czasie dyskusji nad raportem - Ukraina to dziś najważniejsza przestrzeń leżąca między Rosją a Europą, a poprzez politykę lawirowania, stała się krajem częściowo izolowanym i musi się z tym problemem zmierzyć.

Ukraiński ekspert ds. energii Ołeksandr Narbut dodał natomiast, że w ekipie rządzącej Ukrainą nie widać poważnej woli zreformowania sektora energetycznego. W 2005 r. podpisano z UE dokument o priorytetach, gdzie mowa była o integracji rynków energetycznych i nic się nie dzieje - wskazał. Wagę umowy stowarzyszeniowej z UE wskazywał w innej dyskusji szef węgierskiej dyplomacji Janos Martonyi.

"Ukraina jest najważniejszym elementem Partnerstwa Wschodniego, sukces Partnerstwa zależy od powodzenia Ukrainy" - mówił. Jak dodał, rząd Węgier ocenia, że nie podpisanie umowy będzie wielką porażką. "Ukraina powinna zobaczyć, że to co oferuje, to umowa jest dla niej alternatywą, atrakcyjną alternatywą" - podkreślał.

"To porozumienie wyznaczy standardy wszystkich przyszłych podobnych porozumień w regionie - z Mołdawią, Gruzją. To jedna z decydujących kwestii, która przesądzi o przyszłości kontynentu" - mówił z kolei szef sekcji politycznej misji UE w Kijowie Hannes Schreiber.

Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Olefirow zapewniał, że władze w Kijowie zrobiły już dużo, by spełnić wymagania UE. Dokonano pewnych reform systemu wymiaru sprawiedliwości, w parlamencie są już projekty zmiany konstytucji i prawa wyborczego, polityka karna ulega zbliżeniu do europejskich standardów - wskazywał. Zapewniał, że dla Ukrainy podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE w listopadzie br. jest najwyższym priorytetem.

Z Budapesztu Wojciech Krzyczkowski(PAP)

wkr/ drag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)