Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stratfor o strategicznych interesach Chin

0
Podziel się:

Stratfor udostępnił we wtorek raport na temat strategicznych interesów
Chin, wyróżniając bezpieczeństwo wewnętrzne, utrzymanie popytu na eksport oraz kontrolowanie
szlaków morskich i sąsiednich państw buforowych. Pekin daleki jest od realizacji tych wytycznych.

Stratfor udostępnił we wtorek raport na temat strategicznych interesów Chin, wyróżniając bezpieczeństwo wewnętrzne, utrzymanie popytu na eksport oraz kontrolowanie szlaków morskich i sąsiednich państw buforowych. Pekin daleki jest od realizacji tych wytycznych.

Najważniejszym celem chińskich władz jest zachowanie stabilności i bezpieczeństwa wewnętrznego; doświadczenia historyczne Pekinu uczą, że w okresach, w których Państwo Środka angażuje się w międzynarodowy handel - jak w XIX i na początku XX w. - rozkwitają tam gospodarczo regiony nadmorskie, podczas gdy interior pozostaje ubogi. Około 80 proc. Chińczyków ma niższe dochody niż Boliwijczycy. Różnice w dystrybucji bogactw wielokrotnie prowadziły w Chinach do konfliktów i napięć między zamożnymi wybrzeżami a uboższymi regionami kraju - pisze prywatna amerykańska wywiadownia Stratfor.

By zapobiec wybuchom protestów społecznych, Pekin przyjął gospodarczą strategię zapewniania jak najpełniejszego zatrudnienia. Plany ekspansji przemysłowej wprowadza się w życie, nie oglądając się na potrzeby rynku wewnętrznego. Chiny muszą więc polegać na gigantycznym eksporcie, ponieważ rynek ten nie jest w stanie skonsumować ich produktów przemysłowych - wyjaśnia Stratfor.

Ten imperatyw określa drugi strategiczny kierunek myślenia Pekinu. Aby zapewnić sobie międzynarodowy popyt na swe dobra eksportowe, Chiny prowadzą politykę na wielu frontach: od zagranicznych inwestycji w krajach kupujących ich towary, po próby zabezpieczenia dostępu do wielkich szlaków morskich. Spowolnienie gospodarcze w USA i Europie stanowi jednak poważne utrudnienie dla utrzymania, a tym bardziej zwiększenia chińskiego eksportu.

Trzecie strategiczne założenie chińskich władz to konieczność kontrolowania sąsiednich państw, które stanowią strefę buforową między Państwem Środka a pobliskim potęgami, jak Rosja i Indie. Dlatego Pekinowi zależy zarówno na rozciągnięciu wpływów na Mongolię czy Pakistan, jak i utrzymaniu żelaznej kontroli w Tybecie, prowincji Sinkiang (Xinjiang) czy Mandżurii.

Rozwiązaniem dla problemów, które stwarza konieczność gwarantowania zatrudnienia i transferu pieniędzy z bogatych regionów do biednych, byłoby podwyższenie rentowności eksportu. To jednak wymagałoby przestawienia się z produkcji tanich towarów na dobra droższe lub luksusowe. Innymi słowy: "mniej butów, więcej samochodów" - pisze Stratfor. Ale to wymagać będzie bardziej wykwalifikowanej siły roboczej niż ta, którą dysponują teraz Chiny, oraz zdolności do konkurowania z Niemcami, Japonią i USA. To trudne "strategiczne pole bitwy, ale Chiny muszą je zaatakować, jeśli chcą zachować (wewnętrzną) stabilność" - wyjaśnia wywiadownia.

Zagwarantowanie sobie dostępu do szlaków morskich, które mogłyby zostać łatwo zablokowane przez VII Flotę USA, oznacza dla Chin konieczność modernizowania marynarki wojennej, która obecnie nie jest w stanie równać się z siłami Stanów Zjednoczonych. Amerykanie "zamówili swój pierwszy lotniskowiec w 1922 roku i od tego czasu udoskonalają zarówno lotnictwo morskie, jak i taktyczne grupy bojowe" - wyjaśnia Stratfor. Tymczasem Chińczycy kończą dopiero prace nad swym pierwszym lotniskowcem. Polegają - na razie - na innej strategii, która mogłaby uchronić ich przed morską blokadą ze strony USA, czyli arsenale pocisków przeciwokrętowych. Chińska Armia Ludowa ma jednak niewystarczający rekonesans, by broń ta była w pełni skuteczna - "nie można zniszczyć okrętu, nie wiedząc, gdzie jest" - pointuje Stratfor.

W konkluzji amerykańska wywiadownia podkreśla, że powszechna percepcja, zgodnie z którą Chiny miałyby być regionalną potęgą militarną, mija się z prawdą. Państwo Środka "może kontrolować swój interior, ale jego możliwość kontrolowania sąsiadów dzięki siłom zbrojnym jest ograniczona".

USA wciąż mogą zmniejszyć swą zależność od importu z Chin, ponieważ pojawiają się tańsze alternatywy. "Chiny są rosnącą potęgą, ale są wciąż bardzo dalekie od rozwiązania swoich fundamentalnych problemów strategicznych i jeszcze dalej od rzucenia wyzwania Stanom Zjednoczonym" - podsumowuje Stratfor. (PAP)

fit/ mc/

int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)