Palestyńska łódź rybacka, na pokładzie której nie było ludzi, eksplodowała w poniedziałek rano u wybrzeży Strefy Gazy. Izraelskie źródła wojskowe uważają, że była to nieudana próba ataku na morskie patrole. Nikomu nic się nie stało.
Według rzecznika armii najbliższa izraelska jednostka znajdowała się w "bezpiecznej odległości" od palestyńskiej łodzi, która eksplodowała w odległości 300 m od wybrzeża północnej części Gazy w pobliżu granicy z Izraelem.
W 2002 roku dwaj Palestyńczycy wysadzili się w powietrze na łodzi w pobliżu izraelskiego statku patrolowego. Zginęli na miejscu, a czterech izraelskich marynarzy zostało rannych. Za zamach wzięło wtedy odpowiedzialność ugrupowanie Islamski Dżihad.
Izraelska marynarka wojenna ściśle monitoruje wybrzeże Strefy Gazy w ramach blokady tego terytorium, wzmocnionej od przejęcia na nim władzy przez Hamas w czerwcu 2007 roku. Łodzie patrolowe poszukują przemycanej broni i materiałów wybuchowych. (PAP)
jo/ ura/
950