Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Strona polska o zespole ds. edukacji: raczej fiasko

0
Podziel się:

Polsko-litewski zespół Ekspertów Edukacyjnych i Przedstawicieli Mniejszości
Narodowych ma zakończyć w piątek w Trokach na Litwie dotychczasową pracę i podsumować swoje
ustalenia. Strona polska jest niezadowolona z przebiegu dotychczasowych rozmów.

Polsko-litewski zespół Ekspertów Edukacyjnych i Przedstawicieli Mniejszości Narodowych ma zakończyć w piątek w Trokach na Litwie dotychczasową pracę i podsumować swoje ustalenia. Strona polska jest niezadowolona z przebiegu dotychczasowych rozmów.

Z prac zespołu niezadowoleni są głównie Polacy na Litwie, gdyż strona litewska nie zaproponowała żadnego kompromisu prowadzącego do polepszenia sytuacji mniejszości polskiej. Niezadowolenie swoje pokazuje także mniejszość litewska w Polsce, chociaż przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej zapowiedzieli zwiększenie od 2013 r. subwencji oświatowej dla szkół mniejszości narodowych w Polsce.

Rezultaty prac polsko-litewskiego zespołu krytykuje też premier Donald Tusk. "W naszej opinii dotychczasowe rezultaty pracy zespołu ekspertów trudno niestety nazwać satysfakcjonującymi, dlatego dobra wola strony litewskiej w sprawie modyfikacji zapisów ustawy oświatowej (...) byłaby właściwym sygnałem potwierdzającym zasadność powoływania kolejnych grup bilateralnych" - oświadczył premier Donald Tusk w liście do szefa litewskiego rządu Andriusa Kubiliusa.

Szef polskiego rządu dał w liście do zrozumienia, że okazja do tego, by Wilno wykazało się dobrą wolą w sprawie oświaty, nadarzy się podczas spotkania w Trokach.

Zespół polsko-litewski rozpoczął swoją pracę we wrześniu w Druskiennikach. Potem odbyły się spotkania w Warszawie, Wilnie i Augustowie. Od początku najwięcej uwagi eksperci poświęcili litewskiej ustawie oświatowej, która zakłada daleko idące, niekorzystne dla polskiej mniejszości zmiany. Najwięcej kontrowersji wzbudza ujednolicenie egzaminu maturalnego z języka litewskiego we wszystkich szkołach na Litwie.

Przedstawiciele szkół polskich na Litwie z optymizmem przystąpili do prac zespołu. Polacy z Litwy mieli nadzieję, że uda się dojść do kompromisu, by w szkołach mniejszości odsunąć na kilka lat zmiany dotyczące matury. Polacy chcą, by dzieci przez te kilka lat miały czas na przygotowanie się do nowej matury. Tymczasem przedstawiciele władz litewskich w zespole zapowiedzieli, że nie będzie żadnych zmian w ustawie. W środę także premier Litwy Andrius Kubilius oświadczył, że Litwa nie zamierza zmieniać ustawy o oświacie. "Niejednokrotnie mówiłem, że nie zamierzamy zmieniać ustawy o oświacie, i o tym premier Donald Tusk wie od czasu pierwszych naszych rozmów na ten temat" - oświadczył Kubilius w odpowiedzi na list szefa polskiego rządu.

"Ostatnia wypowiedź premiera Kubiliusa pogarsza nastroje przed piątkowym spotkaniem. Zespół sam z siebie nie wyprodukuje żadnego rozwiązania legislacyjnego. My ze strony polskiej możemy jedynie wpływać na stronę litewską, by zechciała z Polakami na Litwie siąść przy jednym stole i zmienić krzywdzące zapisy litewskiej ustawy o oświacie. Klucz do rozwiązania problemu leży w Wilnie" - powiedział PAP wiceminister edukacji narodowej Mirosław Sielatycki, który stoi na czele polskiej części zespołu.

Już po spotkaniu w Augustowie wiceminister zapowiedział, że niektórych problemów polskiego szkolnictwa na Litwie nie da się rozwiązać bez zmiany litewskiej ustawy o oświacie.

"Polsko-litewski zespół ma charakter zadaniowy. Dlatego w którymś momencie trzeba zrobić stop-klatkę. Wyciągnąć kartkę i zapisać na niej, z czym strony się zgadzają, co ustalono wspólnie, a po drugiej stronie wpisać rozbieżności. Niestety, na razie wydaje się, że więcej spraw możemy zapisać po stronie rozbieżności. Co do pewnych spraw porozumieliśmy się, ale te najważniejsze sprawy, czyli dotyczące egzaminu maturalnego z języka litewskiego i sieci polskich szkół na Litwie, nadal pozostają w sferze gdzie nie ma porozumienia. Bez zmiany w tej kwestii trudno by Polacy na Litwie przyjęli ustalenia zespołu za satysfakcjonujące" - ocenił Sielatycki.

Zespół ustalił na spotkaniu w Augustowie, że w Polsce i na Litwie zostaną powołane dwie stałe grupy robocze składające się z przedstawicieli ministerstw oświaty i mniejszości narodowych oraz rodziców dzieci szkół mniejszości, które będą omawiały aktualne problemy mniejszości narodowych.

Na spotkaniu w Trokach zespół ma wyjaśnić kwestię finansowej pomocy zagranicznej dla mniejszości narodowych, a także opracować komunikat końcowy i ustalić formułę dalszych kontaktów Polski i Litwy w zakresie edukacji mniejszości narodowych.

Polsko-Litewski Zespół Ekspertów Edukacyjnych i Przedstawicieli Mniejszości Narodowych został powołany przez premierów Polski i Litwy w wyniku protestów społeczności polskiej na Litwie wobec nowej ustawy oświatowej. Zgodnie z nią, od 2013 r. w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony. Program nauczania litewskiego w szkołach litewskich i nielitewskich na Litwie różni się. W szkołach litewskich język ten jest wykładany, jako język ojczysty, a więc w szerszym wymiarze. Natomiast w szkołach mniejszości - jako język państwowy.

Ustawa zakłada też, że od 1 września 2011 r. w szkołach mniejszości narodowych lekcje historii i geografii Litwy oraz wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy mają być prowadzone w języku litewskim. W całości po litewsku będzie wykładany przedmiot o nazwie "podstawy wychowania patriotycznego". (PAP)

bur/ dsr/ ls/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)