Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sudan: Rząd zawarł rozejm z kolejną grupą powstańców z Darfuru

0
Podziel się:

Rząd Sudanu podpisał trzymiesięczne zawieszenie broni z drugim
ugrupowaniem powstańców z Darfuru - poinformowały źródła dyplomatyczne. Otwiera to drogę do
negocjacji politycznych i podpisania porozumienia pokojowego przed wyborami zapowiadanymi na
kwiecień.

Rząd Sudanu podpisał trzymiesięczne zawieszenie broni z drugim ugrupowaniem powstańców z Darfuru - poinformowały źródła dyplomatyczne. Otwiera to drogę do negocjacji politycznych i podpisania porozumienia pokojowego przed wyborami zapowiadanymi na kwiecień.

"Podpisano dwa porozumienia. Tymczasowe zawieszenie broni, które będzie przedłużone w miarę postępu rozmów oraz porozumienie ramowe wymieniające kwestie, które będą podlegały negocjacjom" - informują źródła, na które powołuje się agencja Reutera.

Przedstawiciel rządu Ghazi Salah Eddin Atabani i lider Ruchu Wyzwolenia i Sprawiedliwości Al-Tijani Al-Sissi podpisali rozejm w czwartek w stolicy Kataru - Dausze. Ruch Wyzwolenia i Sprawiedliwości (LJM) zrzesza kilka mniejszych grup partyzantów, które zjednoczyły się niedawno, by wspólnie negocjować z rządem.

W lutym władze Sudanu również w Dausze podpisały podobne porozumienie z najsilniejszą grupą powstańców - Ruchem Sprawiedliwość i Równość (JEM). Jego przedstawiciel Al-Tahir al-Feki bagatelizuje czwartkowe porozumienie: "Ten rozejm jest bez znaczenia. To zawieszenie ognia bez ognia". Według niego JEM poprze nowe porozumienie, jeśli LJM połączy z nim siły i wspólnie podejmie negocjacje z Chartumem.

Niearabscy w większości partyzanci z Darfuru rozdzielili się w początkowej fazie walk, które zaczęły się w 2003 roku. Ich rozdrobnienie utrudniało zgromadzenie wszystkich zainteresowanych wokół stołu negocjacyjnego.

Negocjacje między Chartumem i JEM, które miały nastąpić po podpisaniu zawieszenia broni, utknęły w martwym punkcie i obecnie rebelianci chcą przesunięcia terminu wyborów prezydenckich i parlamentarnych zaplanowanych na kwiecień. Rząd zapowiada jednak, że nie przesunie głosowania.

W 2003 roku Chartum zmobilizował głównie arabskie milicji dżandżawidów, by stłumić powstanie w Darfurze. Konflikt ten według danych ONZ kosztował życie 300 tys. ludzi i zmusił do porzucenia domów i ucieczki 2,7 miliona mieszkańców tej rolniczej, żyznej - w odróżnieniu od muzułmańskiej północy Sudanu - części kraju, zamieszkanej głównie przez chrześcijan i wyznawców afrykańskich religii animistycznych. Rząd w Chartumie ocenia liczbę zabitych w Darfurze na 10 tys.

Międzynarodowy Trybunał Karny oskarża prezydenta Sudanu o popełnienie w Darfurze zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.(PAP)

keb/ kar/

5879104

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)