Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sukcesy Tea Party w republikańskich prawyborach cieszą Demokratów

0
Podziel się:

Kandydaci prawicowego ruchu Tea Party zwyciężyli w prawyborach w Partii
Republikańskiej w kilku stanach USA. To dobra wiadomość dla Demokratów, którzy liczą, że
ultrakonserwatywni politycy zostaną odrzuceni przez większość wyborców w wyborach do Kongresu.

Kandydaci prawicowego ruchu Tea Party zwyciężyli w prawyborach w Partii Republikańskiej w kilku stanach USA. To dobra wiadomość dla Demokratów, którzy liczą, że ultrakonserwatywni politycy zostaną odrzuceni przez większość wyborców w wyborach do Kongresu.

Najbardziej sensacyjnym rezultatem zakończyły się w środę nad ranem (czasu lokalnego) prawybory do Senatu w stanie Delaware, gdzie faworyzowany przez partyjny establishment kongresman Michael N. Castle przegrał z kandydatką Tea Party Christine O'Donnell.

Castle, umiarkowany Republikanin, był dwukrotnie gubernatorem tego stanu i zasiada w Izbie Reprezentantów od 18 lat. Kierownictwo partii mocno zaangażowało się w jego kampanię.

O'Donnell miała jednak poparcie byłej kandydatki na prezydenta i nieformalnej przywódczyni prawicy w Partii Republikańskiej (GOP) Sary Palin - i to zadecydowało jej zwycięstwie.

Wygrana O'Donnell, młodej i mało dotąd znanej działaczki GOP, dołączyła do całej serii zwycięstw "Partii Herbacianej". We wtorkowych republikańskich prawyborach gubernatora w stanie Nowy Jork popierany przez ten ruch Carl P. Paladino pokonał faworyta establishmentu, byłego kongresmana Ricka Lazio.

Wcześniej senator Lisa Murkowski przegrała prawybory na Alasce z politycznym nowicjuszem Joe Millerem, który cieszył się poparciem Sary Palin. Kandydatowi Tea Party uległ także długoletni senator z Utah, Robert F. Bennett.

Popierani przez Tea Party zwycięzcy prawyborów, z O'Donell na czele, zajmują bardziej skrajne stanowisko w wielu sprawach niż pokonani przez nich kandydaci establishmentu. Domagają się walki z deficytem przez radykalniejsze cięcia wydatków rządowych i ostrzej atakują politykę prezydenta Baracka Obamy.

Stawia ich to na ogół na przegranej pozycji w wyborach do Kongresu w listopadzie w konfrontacji z kandydatami Partii Demokratycznej, gdyż nie sądzi się, by przeciągnęli na swoją stronę wyborców niezależnych.

Dotyczy to zwłaszcza takich stanów jak Delaware, gdzie Demokraci cieszą się znacznie większą popularnością niż Republikanie. Umiarkowany polityk GOP, jakim jest Castle, miał tam spore szanse - jak wynikało z sondaży - na wygraną z kandydatem Demokratów. O'Donnell, jak się powszechnie uważa, nie ma takich szans.

Tymczasem na zwycięstwie m.in. w Delaware stratedzy GOP opierali swoje rachuby na przejęcie w Senacie większości od Demokratów. Jak powiedział po prawyborach były główny doradca prezydenta George'a W. Busha, Karl Rove, wygrana O'Donell nadzieje te niweczy.

Falę zwycięstw kandydatów Tea Party tłumaczy się powszechnym niezadowoleniem z urzędujących polityków w Waszyngtonie, w tym także Republikanów. Trend ten jest bardzo kłopotliwy dla GOP, gdzie otwarcie mówi się o rozłamie w stronnictwie.

Demokraci cieszą się z wyników prawyborów, gdyż - zdaniem ekspertów - mogą one uratować ich partię przed spodziewaną klęską w wyborach 2 listopada. Demokraci liczą, że radykalni kandydaci Tea Party zostaną odrzuceni przez wyborców.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ awl/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)