Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Świeboda: przewodnictwo Francji w UE "adekwatne na trudne czasy"

0
Podziel się:

W ocenie prezesa demosEuropa - Centrum
Strategii Europejskiej Pawła Świebody, mimo że przewodnictwo
Francji w UE przypadło na "bezprecedensowo trudne warunki", to
okazało się "przywództwem w najlepszym wydaniu", "adekwatnym na
trudne czasy".

W ocenie prezesa demosEuropa - Centrum Strategii Europejskiej Pawła Świebody, mimo że przewodnictwo Francji w UE przypadło na "bezprecedensowo trudne warunki", to okazało się "przywództwem w najlepszym wydaniu", "adekwatnym na trudne czasy".

1 stycznia 2009 roku Francja przekazuje półroczną prezydencję w UE Czechom.

"Była to prezydencja na trudne czasy bardzo adekwatna" - powiedział PAP Świeboda. "Jak na bezprecedensowo trudne warunki, prezydencja francuska pokazała przywództwo w najlepszym wydaniu" - dodał.

Przypomniał, że w mijającym półroczu Francja miała do czynienia z trzema najważniejszymi wydarzeniami: w polityce zagranicznej była to wojna w Gruzji; w wymiarze ogólnoświatowym kryzys gospodarczy, a wewnątrz Unii - pakiet klimatyczno-energetyczny.

We wszystkich trzech sytuacjach Francja "lepiej lub gorzej się sprawdziła" - ocenił prezes demosEuropa. Dodał, że najlepiej poradziła sobie "w sprawach natury globalnej, tam gdzie trzeba było szybko definiować cele jakie Unia ma osiągnąć, gdzie trzeba było zorganizować globalną dyskusję na temat skutków kryzysu finansowego".

Dwóch pierwszych wydarzeń nie przewidywano, więc reakcja Unii Europejskiej nie mogła być - jak zwykle bywa - odpowiednio wcześniej przygotowana.

Jednak - podkreślił Świeboda - nawet przewidywalne zadanie zakończenia negocjacji ws. pakietu klimat-energia było ambitne, ponieważ osiągnięcie porozumienia "27" w tak trudnej sprawie w niecały rok jest w Unii bardzo krótkim czasem zważywszy różnice zdań między państwami UE, jakie miały miejsce w tym przypadku.

"Prezydent Nicolas Sarkozy - wbrew wielu podpowiedziom - okazał się bardziej podatny na argumenty różnych państw członkowskich, w tym Polski, i wiedział (...), że musi mieć poparcie wszystkich państw członkowskich, co dodatkowo utrudniło mu zadanie" - powiedział Świeboda.

Decyzja o wprowadzeniu jednomyślności w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego zapadła na szczycie UE w październiku. Tymczasem jeszcze kilka dni przed grudniowym szczytem widoczne były rozbieżności w stanowiskach państw członkowskich, co - jak powiedział szef demosEuropa - "raczej wieściło niepowodzenie".

"Najbardziej dwuznaczna" okazała się, w opinii Świebody, rola Sarkozy'ego w konflikcie gruzińskim. "Co prawda zapobiegł najgorszemu scenariuszowi, czyli wejściu armii rosyjskiej do Tbilisi - co było realnym zagrożeniem", ale jednocześnie "koncesje (na rzecz Rosji) były zbyt daleko idące, jeśli chodzi o integralność terytorialną Gruzji" - ocenił.

Prezes demosEuropa zwrócił też uwagę, że Francja nie podjęła potem "pogłębionej dyskusji ani na temat zmian w Rosji, ani relacji UE-Rosja", choć - jak przypomniał - "taką refleksję zapowiadano na szczycie UE 1 września".

"Nad sprawami rosyjskimi bardzo płynnie prezydencja francuska przeszła do porządku dziennego" - zauważył i dodał, że "sprawy wróciły do punktu wyjścia, tak jakby wojny w Gruzji nie było".

Mimo to Świeboda uważa, że Francja wykazała się zdolnością do "skupienia uwagi na tym co najważniejsze, a także zdolnością do budowania skutecznej koalicji w UE na rzecz najistotniejszych decyzji w sprawach gospodarczych i klimatyczno-energetycznych oraz w obszarze spraw zagranicznych". (PAP)

bba/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)