Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Święto Niepodległości znów pod znakiem podziałów

0
Podziel się:

#
Dochodzą informacje o Marszu Niepodległości w stolicy oraz o obchodach w Krakowie
#

# Dochodzą informacje o Marszu Niepodległości w stolicy oraz o obchodach w Krakowie #

11.11. Warszawa (PAP) - W poniedziałek odbyły się obchody 95. rocznicy odzyskania niepodległości. Prezydent Bronisław Komorowski mówił, by cieszyć się też za tych, którzy nie zauważyli, że żyją w niepodległej Polsce. Swoje własne obchody zorganizowało PiS. Po incydentach rozwiązano stołeczny marsz narodowców.

W całym kraju i za granicą odbywały się okolicznościowe imprezy. Po raz kolejny własne obchody, m.in. w Krakowie, zorganizowało PiS. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że niepodległość podważają dziś "wewnętrzne siły". Oddzielne imprezy zorganizowały też środowiska narodowe.

"Każdy ma prawo obchodzić rocznicę niepodległości, jak mu w sercu gra; ja proponuję, by robić to razem" - podkreślał prezydent Komorowski, który poprowadził marsz "Razem dla Niepodległej" w Warszawie.

Oficjalne obchody w Warszawie rozpoczęła msza w intencji ojczyzny w archikatedrze - z udziałem Komorowskiego, który złożył wieniec pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego na placu jego imienia. W homilii podczas mszy biskup polowy WP Józef Guzdek podkreślił, że to w rodzinie synowie i córki uczą się miłości ojczyzny.

Potem prezydent wręczył odznaczenia państwowe. Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski otrzymał pisarz Jacek Bocheński, a Wielki Order Zasługi RP - litewski poeta Tomas Venclova. Komorowski zaznaczył, że czcimy 11 listopada 1918 r., kiedy "trzeba było niepodległość wyrąbać szablą, wybić na niepodległość często konkurując, raniąc się wzajemnie z sąsiadami". "Tamta pierwsza niepodległość nas w zasadzie poróżniła. To była pierwsza niepodległość odzyskiwana i przez Litwinów, i przez Polaków, i przez Ukraińców. Odzyskiwana przeciwko sobie" - dodał prezydent.

"Dzisiaj, kiedy cieszymy się niepodległością i wolnością odzyskaną po raz drugi, możemy powiedzieć sobie, patrząc prosto w oczy, i ciesząc się razem, że ta druga wolność, ta druga niepodległość oznacza umiejętność przekraczania wszystkich barier, które nas gdzieś w historii podzieliły. Oznacza pojednanie z wszystkimi sąsiadami i budowanie świadome tkanki współpracy, solidarności i tkanki rozumienia wzajemnego" - mówił Komorowski.

W XX wieku Polska dwa razy odzyskiwała niepodległość w 1918 i w 1989 r. - mówił Komorowski przed Grobem Nieznanego Żołnierza. "Pójdźmy radosnym marszem, pokażmy radość i wdzięczność za siebie i za tych, którzy nie potrafią jeszcze cieszyć się wolnością. Za tych, którzy do tej pory nie zauważyli, że od przeszło 20 lat żyją w niepodległej Polsce. Za tych, którym ciągle wydaje się, że niepodległość jest celem, a nie wyzwaniem, by ją dobrze zagospodarowywać, odważnie rozbudowywać i umacniać - umacniać już z myślą o przyszłych, polskich pokoleniach. Za tych, którym z trudem przychodzą przez usta słowa dziękczynnego hymnu: +ojczyznę wolną pobłogosław Panie+" - oświadczył prezydent.

Po uroczystości z pl. Piłsudskiego ruszył marsz "Razem dla Niepodległej" - z udziałem pary prezydenckiej. Jak mówił Komorowski, chodzi o hołd wdzięczności "Wielkim Ojcom II Rzeczpospolitej" - Piłsudskiemu, Romanowi Dmowskiemu, Ignacemu Janowi Paderewskiemu, Wincentemu Witosowi, Ignacemu Daszyńskiemu, Wojciechowi Korfantemu, a także kard. Stefanowi Wyszyńskiemu. Na czele marszu jechał wyremontowany zabytkowy czołg Renault FT 17 z wojny polsko-bolszewickiej 1920 r.

To jedna najlepszych form radosnego świętowania odzyskania niepodległości - powiedział premier Donald Tusk, który wziął udział w stołecznym Biegu Niepodległości. W biegu uczestniczyło kilkanaście tysięcy osób.

Rano Jarosław Kaczyński złożył kwiaty m.in. pod pomnikiem Piłsudskiego przy Belwederze. Zdaniem prezesa PiS dzisiejsze święto jest aktualne. "Są siły, które polską niepodległość podważają" - mówił. Według niego "to są siły wewnętrzne, siły działające w naszym kraju".

Po południu w Krakowie w ramach obchodów PiS odprawiono mszę w Katedrze Wawelskiej; złożono kwiaty na sarkofagach Piłsudskiego oraz Lecha i Marii Kaczyńskich. "Nowoczesną, demokratyczną Polskę, która szybko się zmieniała i modernizowała, tworzyli Polacy. Źródłem było to, co polskie; to, co nas łączy; to, co stanowi o naszej tożsamości" - powiedział Kaczyński.

Popołudniowy warszawski "Marsz Niepodległości", organizowany przez środowiska narodowe, został rozwiązany przez władze miasta po niecałych dwóch godzinach w związku z incydentami. Ucierpiało w nich siedmiu policjantów; zatrzymano 30 osób. Ratusz wydał taką decyzję "na wyraźne żądanie policji" w związku z "utraceniem przez demonstrację pokojowego charakteru". Zaatakowano m.in. skłot; spalono tęczę na pl. Zbawiciela i podpalono 2 samochody. Gdy marsz przechodził na tyłach ambasady Federacji Rosyjskiej, stanęła w ogniu budka policji ochraniającej budynek. Atakowano też dziennikarzy.

W Polsce powstał niewidzialny mur, który dzieli ją na tych, którzy mają wszelkie możliwości i tych, którzy nie mogą wygłaszać poglądów na przyszłość Polski - mówił metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz podczas mszy w intencji ojczyzny w katedrze na Wawelu. "Mamy wrażenie, że mur dzielący dziś Polskę przebiega przez nasze serca, nasze rodziny. Jest on zbudowany z lęku i agresji, z braku zrozumienia dla ludzi o innym sposobie myślenia i widzenia przyszłości. Jest on zbudowany z osłabienia wrażliwości na wartość życia ludzkiego i godność każdego człowieka od narodzenia do naturalnej śmierci" - powiedział. (PAP)

sta/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)