Świętokrzyscy posłowie PiS zapewnili w środę, że pomimo przystąpienia pełnomocnik partii w regionie Beaty Kempy do klubu Solidarna Polska, struktury partii funkcjonują sprawnie. Oczekują na decyzję prezesa PiS o powołaniu nowego pełnomocnika.
Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictwa PiS, pełnomocnik świętokrzyskich struktur partii na miejsce Kempy zostanie powołany prawdopodobnie do połowy przyszłego tygodnia. Według informatorów PAP, Kempę najprawdopodobniej zastąpi wdowa po Przemysławie Gosiewskim - Beata, wybrana na senatora PiS w jednym ze świętokrzyskich okręgów.
Czwórka świętokrzyskich posłów PiS - Andrzej Bętkowski, Krzysztof Lipiec, Jarosław Rusiecki i Maria Zuba - podkreślała w środę na konferencji prasowej w Kielcach, że nie ma dla nich znaczenia czy nowym pełnomocnikiem partii zostanie osoba związana ze świętokrzyskim PiS, czy ktoś z zewnątrz.
Według Bętkowskiego, "dla sprawności działania organizacji byłoby zasadne", aby pełnomocnikiem PiS w Kielcach - do czasu przeprowadzenia wyborów w strukturach okręgowych partii - został któryś ze świętokrzyskich parlamentarzystów ugrupowania.
Lipiec dodał, że prezes PiS zapewnił go, że wszelkie decyzje w tej materii będą konsultowane ze wszystkimi parlamentarzystami PiS w regionie.
Posłowie zapewniali, że nie ma problemów z funkcjonowaniem PiS w gminach i powiatach województwa. "Ta przejściowa sytuacja z całą pewnością nie skutkuje tym, że PiS w Świętokrzyskiem legło w gruzach. Wręcz przeciwnie" - podkreślił Lipiec.
Poseł uważa, że należałoby przeprosić mieszkańców regionu, którzy głosowali na PiS, za postępowanie Kempy. "Jeszcze do niedawna stanowiliśmy jedną drużynę, graliśmy wspólnie na sukces PiS. Dzisiaj w takiej sytuacji, kiedy wygraliśmy w regionie, nasza liderka odchodzi od drużyny. Przyjmuję to z wielką goryczą" - powiedział Lipiec. Według parlamentarzysty, świętokrzyskie PiS poradzi sobie z trudną sytuacją.
16 posłów - w tym Kempa - i jeden senator PiS utworzyli w poniedziałek klub parlamentarny Solidarna Polska. Zapowiedzieli, że rozwiążą go, jeśli kierownictwo PiS cofnie decyzje o wykluczeniu z szeregów partii europosłów: Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego.
Jak zapowiedział we wtorek rzecznik PiS Adam Hofman, za kilka dni Komitet Polityczny potwierdzi wykluczenie z partii posłów należących do nowego klubu. Według niego do tego czasu posłowie Solidarnej Polski mogą jeszcze cofnąć swoje decyzje.
Zgodnie ze statutem PiS, przynależność członka partii do klubu PiS oraz uczestnictwo w jego pracach jest obowiązkowe.
Kempa została pełnomocnikiem zarządu świętokrzyskiego PiS w lutym, po tym, gdy Komitet Polityczny partii podjął decyzję o jego rozwiązaniu. O powołaniu Kempy na stanowisko zdecydował prezes partii Jarosław Kaczyński.
Decyzję Komitetu Politycznego otwarcie skrytykowali świętokrzyscy działacze partii - europoseł Jacek Włosowicz i senator Grzegorz Banaś. Podczas konferencji prasowej Kempy oświadczyli, że rozwiązanie regionalnego zarządu partii jest dla nich nie do zaakceptowania.
Krótko potem Banaś zrezygnował z członkostwa w PiS. Z kolei Włosowicz zaapelował do Komitetu Politycznego o cofnięcie "krzywdzącej i nieracjonalnie podjętej decyzji". Obaj politycy uchodzili w świętokrzyskim środowisku PiS za najbliższych współpracowników Przemysława Gosiewskiego, założyciela i lidera tej partii w regionie, który 10 kwietnia zeszłego roku zginął w katastrofie smoleńskiej.
W październikowych wyborach do Sejmu pochodząca z Dolnego Śląska Kempa startowała jako liderka świętokrzyskiej listy PiS. Zdobyła najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów na posłów w województwie - 70 913.
Podobnie jak przed czterema laty, PiS wygrało wybory parlamentarne w regionie, zdobywając 31,89 proc. głosów. Partia uzyskała sześć mandatów - o jeden mniej niż w 2007 r. Ugrupowanie zdobyło także mandaty senatorskie - w każdym z trzech okręgów w województwie świętokrzyskim.(PAP)
ban/ la/ jra/
