Zanieczyszczenie środowiska wykryte w Ostojowie (Świętokrzyskie) jest związane z działalnością firmy Bionaft, która nie posiadała zezwoleń - podał w poniedziałek Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Kielcach.˙
24 lutego w Suchedniowie na rzece Kamionce zauważono plamy substancji ropopochodnej. Szukając źródła wycieku, strażacy dotarli na posesję w oddalonym o kilka kilometrów Ostojowie, gdzie działa firma zajmująca się rozlewaniem i dystrybuowaniem paliwa. Na posesji znaleźli wykop, a w nim mieszaninę substancji ropopochodnych i wody.
Na podstawie dotychczasowych ustaleń kontrolnych WIOŚ poinformował, że na terenie nieruchomości w Ostojowie dokonywano m.in. czyszczenia zbiorników po produktach ropopochodnych. Firma Bionaft nie posiadała żadnych uzgodnień, pozwoleń lub zezwoleń z zakresu ochrony środowiska, które regulowałyby taką działalność w tym miejscu.
Według Inspekcji realizowanie tego procederu doprowadziło do nielegalnego nagromadzenia odpadów z czyszczenia zbiorników, które w połączeniu z wodami roztopowymi przedostały się w sposób niekontrolowany do otoczenia, w tym do rzeki Kamionki.
Zdaniem inspektorów kilkudniowa akcja służb ratowniczych pozwoliła na znaczne ograniczenie skutków zanieczyszczenia środowiska. Pierwszego dnia akcji całkowicie wyeliminowano przedostawanie się zanieczyszczeń do rzeki, a następnie prowadzono działania związane z wypompowywaniem i wywożeniem substancji ropopochodnych z tego terenu.
Wykonane przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska analizy próbek gleby i cieczy pobranych na terenie bezpośrednio sąsiadującym z miejscem prowadzenia działalności, wskazują na przekroczenie dopuszczalnych norm zawartości substancji ropopochodnych kilkadziesiąt razy. Natomiast analizy wody pobranej z pobliskiej rzeki Kamionki potwierdziły skuteczność podjętych działań - płynąca woda nie posiada już oznak zanieczyszczenia szkodliwymi substancjami.
Inspektorat będzie nadal nadzorował usuwanie zanieczyszczeń z terenu nieruchomości w Ostojowie.
WIOŚ zapowiada dalsze działania w stosunku do sprawców zdarzenia, m.in. postępowanie administracyjne w celu wymierzenia kary pieniężnej za nielegalne pozbywanie się odpadów. Niezależnie od tego, skierowany zostanie wniosek do organów ścigania o pociągniecie do odpowiedzialności karnej osób, które spowodowały zaistnienie zagrożenia zanieczyszczenia środowiska w znacznych rozmiarach.
Prokurator rejonowy w Skarżysku-Kamiennej Jerzy Kutera powiedział PAP, że prokuratura już prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Do chwili nadania tej depeszy PAP nie uzyskała kontaktu z właścicielami spółki Bionaft.
Strażacy cztery doby prowadzili akcję w Ostojowie, podczas której m.in. odpompowywali zanieczyszczoną wodę z wykopu, aby nie rozlała się po posesji i do rzeki, zbierali olej z zagłębień, posypywali teren trocinami i kontrolowali cieki. W tym czasie wywieziono stamtąd do firmy utylizacyjnej ponad 50 tys. litrów mieszaniny wody z olejem. W pierwszym dniu akcji strażacy wykonywali zapory na rzece, aby nie dopuścić do zanieczyszczenia zalewu w Suchedniowie. (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
agn/ mki/
