1 listopada i podczas poprzedzającego Dzień Wszystkich Świętych weekendu wielu kielczan przychodziło zapalić znicze pod pomnikiem Homo Homini, który poświęcony jest ofiarom ataków terrorystycznych na całym świecie.
Wśród odwiedzających pomnik, który usytuowany jest niedaleko kieleckich cmentarzy przy ul. Ściegiennego, wiele było rodzin z dziećmi. Jeden z kielczan powiedział PAP, że przyszedł pod pomnik, aby dzieci zapaliły świeczki ofiarom terroryzmu. Jego syn odczytywał tabliczki z nazwami miejscowości, w których w ostatnich latach doszło do ataków terrorystycznych i wypytywał ojca o te wydarzenia.
Kobieta, która przyszła pod pomnik z mężem i dziećmi, powiedziała PAP, że trzeba uczcić pamięć tych, którzy zginęli nie z własnej winy. "Przychodzimy tu zawsze, gdy jesteśmy na cmentarzu" - dodała.
Kielecki pomnik Homo Homini - odsłonięty 11 września 2006 roku, w piątą rocznicę ataku na World Trade Center - to sześciometrowy monument autorstwa prof. Adama Myjaka. Przedstawia dwa przewracające się na siebie wieżowce, przypominajacą też "zranioną" liczbę 11. Umieszczono na nim tabliczki z nazwami miejsc, w których doszło do aktów terroru, m.in.: Londyn, Madryt, Biesłan i Bali. Najnowsza tabliczka upamiętnia ofiary ataku terrorystycznego w Oslo i na wyspie Utoya, dokonanego 22 lipca tego roku. (PAP)
agn/ tot/
