Świętokrzyska Solidarność protestuje przeciwko podważaniu przez zarząd województwa wyników konkursu na dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego. Na poniedziałek zapowiada pikietę urzędu marszałkowskiego.
Wicemarszałek Grzegorz Świercz odpiera zarzuty związkowców, zwracając uwagę, że komisja konkursowa wyłania kandydata, a nie dyrektora, natomiast zatrudnia go zarząd województwa.
Komisja konkursowa tydzień temu zdecydowała, że najlepszym kandydatem na dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego jest Marta Solnica, która od wielu lat pełni funkcję zastępcy dyrektora.
W środę zarząd województwa świętokrzyskiego nie zaakceptował tej kandydatury i nie nawiązał z Solnicą umowy o pracę, co wiąże się z rozpisaniem nowego konkursu. Za kandydaturą Solnicy byli dwaj członkowie zarządu z PSL, a przeciwko - dwaj z PO, w tym odpowiedzialny za zdrowie wicemarszałek Grzegorz Świercz. Marszałek Adam Jarubas był nieobecny.
Prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ "Solidarność" napisało w przesłanym w piątek do mediów oświadczeniu, że z dezaprobatą przyjmuje decyzję zarządu i publicznie wyrażane stanowisko Świercza.
"Podważanie wyników konkursu rozpisanego przez zarząd województwa i przeprowadzonego pod kierownictwem wicemarszałka Grzegorza Świercza wskazuje na fasadowość procedur demokratycznych przewidzianych prawem. Uprawnia również do mniemania, iż tak ważne decyzje dla całej społeczności województwa są nieprzejrzyste i rodzą podejrzenia o pozamerytoryczne motywy podejmowanych decyzji" - napisali związkowcy.
Prezydium "protestuje przeciw takim praktykom, prowadzącym wprost do autorytaryzmu i partyjnego zawłaszczenia instytucji publicznych". Związkowcy zaapelowali do marszałka Jarubasa o "podjęcie działań przywracających praworządność i przyzwoitość w działaniu osób i instytucji mu podległych".
Biuro prasowe "S" zapowiedziało, że w poniedziałek pracownicy Centrum przeprowadzą wiec w pogotowiu i pikietę pod urzędem marszałkowskim; zamierzają też spotkać się z Jarubasem.
"Bardzo bym prosił, żeby +S+ podała, które akty prawne zostały naruszone, bo w przeciwnym razie zarzuty tego typu to są inwektywy. Decyzję podjąłem zgodnie z prawem" - powiedział PAP Świercz. Według niego prawo stanowi, że komisja konkursowa wyłania kandydata, a nie dyrektora, natomiast w Ustawie o samorządzie jest napisane, że to zarząd zatrudnia dyrektora.
Świercz powiedział PAP, że głosował przeciwko Solnicy z powodu nieprawidłowości, jakie miały miejsce w pogotowiu. Według wicemarszałka odpowiada ona - jako wicedyrektor ds. medycznych - za to, że w ubiegłym roku przez 256 dni po Kielcach jeździła karetka specjalistyczna bez lekarza, co jest sprzeczne z ustawą. Dodał, że Solnica groziła zwolnieniem pracownikowi, który to ujawnił. Wicemarszałek ma także zastrzeżenia do zawieranych przez wicedyrektor umów na transport ze szpitalami.
Według niego "związkom zawodowym zależy na zakonserwowaniu dotychczasowego zarządu"; wcześniej protestowały przed odwołaniem ze stanowiska Stanisława Florka, który był dyrektorem przez 48 lat.
"Bardzo chciałbym, żeby do pogotowia na stanowisko dyrektorskie przyszedł ktoś z zewnątrz i przejrzał dokładnie te sfery działalności tej instytucji, do których ja mam zastrzeżenia" - powiedział. (PAP)
agn/ abr/ jra/
