Przeciwko obowiązującemu sposobowi podziału pieniędzy NFZ między poszczególne województwa zaprotestował w piśmie do premiera Donalda Tuska, minister zdrowia Ewy Kopacz oraz prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Jacka Paszkiewicza zarząd województwa świętokrzyskiego.
W piśmie, o którym poinformowało w piątek biuro prasowe urzędu marszałkowskiego - zarząd stanowczo sprzeciwia się stosowaniu dotychczas obowiązującego algorytmu podziału środków, od którego zależy poziom finansowania usług medycznych w poszczególnych województwach. Według władz regionu powoduje on, że województwo świętokrzyskie znalazło się na jednym z najniższych poziomów finansowania świadczeń medycznych w przeliczeniu na jednego mieszkańca w Polsce.
"Konsekwencją stosowania obowiązującego od lat algorytmu jest to, że z roku na rok zwiększają się dysproporcje w wielkości środków finansowych przeznaczonych dla poszczególnych województw" - napisano.
Według władz samorządowych regionu, podstawą niedoszacowania budżetu Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ jest naliczanie ilości przyznanych środków na podstawie algorytmu, który uzależnia ich wielkość od dochodów gospodarstw domowych, a te w województwie świętokrzyskim są jednymi z najniższych w kraju. W opinii samorządowców jedynym skutecznym działaniem jest zniesienie niesprawiedliwego algorytmu, który dyskryminuje biedne regiony naszego kraju.
"W naszej ocenie głównym, a zarazem obiektywnym kryterium podziału środków na świadczenia zdrowotne w poszczególnych województwach powinna być liczba mieszkańców. Nieuwzględnienie tego kryterium w bieżącym roku spowodowało zaniżenie budżetu Świętokrzyskiego Oddziału NFZ o kwotę około 110 mln zł" - uważa zarząd.
W liście do premiera i minister zdrowia Zarząd Województwa domaga się także wypłaty pieniędzy za tzw. nadwykonania szpitali w I półroczu 2009 roku. Jedynie w przypadku szpitali "marszałkowskich", dla których organem założycielskim jest samorząd województwa, jest to kwota 25 mln zł, a w całym regionie placówki szpitalne mają ponad 60 mln zł nadwykonań.
Zaniepokojenie planowanym na 2010 rok poziomem finansowania świadczeń medycznych wyraziła Rada Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, która obawia się, że niskie nakłady finansowe kierowane do województwa spowodują zagrożenie zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, zadłużanie się placówek medycznych i narastanie postaw rewindykacyjnych pracowników zakładów opieki medycznej.
Według rzeczniczki świętokrzyskiego NFZ Beaty Szczepanek, w 2010 roku na leczenie świętokrzyskich pacjentów zostanie przeznaczonych 1 mld 738 mln zł, czyli zaledwie o 30 mln zł więcej niż w tym roku.
Szczepanek poinformowała, że świętokrzyski NFZ jest na czwartym miejscu od końca, jeżeli chodzi o liczbę środków przeznaczanych na leczenie jednego pacjenta. Z całego budżetu NFZ do Kielc przekazywane jest 3,19 proc. środków, podczas gdy do województwa mazowieckiego trafia 15,62 proc., do śląskiego 12,46 proc, a do małopolskiego - 8,24 proc. Podkreśliła, że nie ma znaczenia, że w regionie nie ma wysokospecjalistycznych klinik, gdyż za pacjenta z województwa świętokrzyskiego płaci Oddział Świętokrzyski NFZ, bez względu na to, gdzie ten pacjent się leczy. (PAP)
agn/ itm/ jbr/
