Kamienna (PAP) - Proces mężczyzny oskarżonego m.in. o podłożenie ładunku wybuchowego pod samochodem właściciela "Wtórpolu" oraz o ostrzelanie domu pracowników tej firmy rozpoczął się w poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Skarżysku-Kamiennej (Świętokrzyskie).
Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Prokuratura Okręgowa w Kielcach oskarżyła 29-letniego Mariusza K. o ostrzelanie domu pracowników "Wtórpolu" i wrzucenie na ich posesję granatu, podłożenie ładunku wybuchowego pod auto właściciela tej firmy oraz o posiadanie bez zezwolenia broni palnej i materiału wybuchowego. Oskarżonemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Według prokuratury Mariusz K. wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą nocą 17 kwietnia 2006 roku ostrzelał budynek mieszkalny małżonków pracujących na kierowniczych stanowiskach we "Wtórpolu" oraz wrzucił na ich posesję granat F1, który nie wybuchł. Według specjalistów eksplozja tego granatu zagrażałaby życiu osób w obrębie 200 metrów.
29-latka oskarżono również o to, że wspólnie z innymi nieustalonymi osobami 16 stycznia 2007 roku zdetonował ładunek wybuchowy podłożony pod samochodem właściciela "Wtórpolu". Eksplozja zniszczyła mercedesa i uszkodził dwa zaparkowane obok samochody.
Oskarżony był już wcześniej karany za podobne przestępstwa.
W kwietniu w Sądzie Rejonowym w Skarżysku-Kamiennej rozpoczął się proces trzech oskarżonych o spowodowanie w tym mieście pożarów m.in. na szkodę firmy "Wtórpol". (PAP)
agn/ pz/ mhr/
