Proces 21-latka oskarżonego o dokonanie w maju w Sandomierzu (Świętokrzyskie) zabójstwa 18-letniego chłopaka i usiłowanie zabójstwa dwóch 17-latek, rozpoczął się w środę w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Oskarżony zaatakował swoje ofiary nożem.
Po odczytaniu aktu oskarżenia sąd wyłączył jawność rozprawy, gdyż - jak powiedziała sędzia Lena Romańska - roztrząsane będą kwestie dość intymne. O wyłączenie jawności wniósł adwokat oskarżonego, a poparli go oskarżyciele posiłkowi i ich przedstawiciele.
Do zabójstwa doszło 14 maja na sandomierskich błoniach. 21-latek pojawił się na spotkaniu trójki młodych ludzi. Najpierw zaatakował nożem 18-latka, potem dziewczyny. Każdej z ofiar zadał kilka ciosów. Chłopak zmarł, dziewczyny przeżyły dzięki pomocy medycznej; z poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala.
21-latek prawdopodobnie po tym zdarzeniu próbował popełnić samobójstwo - znaleziono go niegroźnie rannego na pobliskim przystanku autobusowym. W momencie aresztowania przyznał się do zarzucanych czynów.
Motywem działań mężczyzny mógł być zawód miłosny. Był wcześniej związany z jedną z nastolatek, z którą ma dziecko.
Oskarżonemu grozi kara dożywotniego więzienia. (PAP)
agn/ abr/