Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Świętokrzyskie: Sąd uchylił areszt wobec oskarżonego o gwałt

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Kielcach uchylił w piątek areszt stosowany wobec 36-letniego
Marcina W. oskarżonego o brutalny gwałt, a skazanego nieprawomocnie za wykorzystanie bezradności
nietrzeźwej kobiety.

Sąd Okręgowy w Kielcach uchylił w piątek areszt stosowany wobec 36-letniego Marcina W. oskarżonego o brutalny gwałt, a skazanego nieprawomocnie za wykorzystanie bezradności nietrzeźwej kobiety.

Sąd Rejonowy w Kielcach 15 lipca 2011 roku skazał mężczyznę na 4,5 roku pozbawienia wolności, ale nie za gwałt, jak wnioskowała prokuratura, tylko za wykorzystanie bezradności nietrzeźwej kobiety, którą doprowadził - wbrew jej woli - do obcowania płciowego i spowodował u niej obrażenia ciała.

Od wyroku odwołały się prokuratura, oskarżony i jego obrońca. W piątek odbyła się rozprawa apelacyjna, która toczyła się przy drzwiach zamkniętych. Jak poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Marcin Chałoński, sąd uprzedził strony o możliwości zmiany czynu zarzucanego oskarżonemu na spowodowanie u poszkodowanej obrażeń ciała. Odroczył rozprawę do 22 maja.

Rzecznik powiedział PAP, że sąd uchylił stosowany wobec oskarżonego areszt i zastosował wobec niego kaucję w wysokości 15 tys. zł. Decyzję tę strony mogą zaskarżyć.

O sprawie zrobiło się głośno, gdy w styczniu 2011 roku sąd rejonowy uchylił stosowany wobec Marcina W. areszt uznając, że nie zachodzi już obawa matactwa. Zastosował wobec oskarżonego poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. Decyzję zaskarżyła prokuratura, a sąd okręgowy w lutym 2011 roku ponownie aresztował oskarżonego. Mężczyzna nie zgłosił się do aresztu i był poszukiwany. Policjanci zatrzymali go w marcu 2011 roku w podkieleckiej miejscowości.

Sprawa dotyczy wydarzeń z 31 lipca 2010 roku w Kielcach. 26-letnia kobieta była ze znajomymi w lokalu. Poznała mężczyznę, który zaprosił ją na spacer. Gdy długo nie wracała i nie odbierała telefonu, znajomi zaczęli jej szukać. Znaleźli ją w jednej z bram. Według policji i prokuratury została brutalnie zgwałcona, wymagała pomocy lekarskiej.

Prokuratura oskarżyła Marcina W. o gwałt, ale sąd rejonowy nie znalazł podstaw do skazania go za to przestępstwo. Według sądu brak jest dowodów na to, że pokrzywdzony przed aktem seksualnym użył wobec kobiety przemocy lub gróźb.

W ocenie sądu doszło do wypełnienia znamion przestępstwa 198. Kodeksu karnego. Zgodnie z tym przepisem odpowiedzialności karnej podlega ten, kto m. in. wykorzystując bezradność innej osoby, doprowadza ją do obcowania płciowego. W orzecznictwie sądowym utrwalone jest stanowisko, że taką bezradnością jest także niemożność oporu, wynikająca z odurzenia alkoholem. Za osobę bezradną uznaje się taką, która nie ma sił czy możliwości, aby wyrazić skutecznie swój sprzeciw, lub nie jest w stanie podjąć decyzji.

Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku zwrócił uwagę na fakt, że przebieg aktu seksualnego miał "charakter patologiczny"; doszło do istotnego uszkodzenia ciała pokrzywdzonej. Ponadto oskarżony nie był zainteresowany udzieleniem pokrzywdzonej pomocy, a na widok jej znajomych zaczął uciekać.

Mężczyzna został zatrzymany dzięki znajomym kobiety. Prokuratura Kielce-Wschód oskarżyła go o gwałt i spowodowanie u kobiety uszkodzeń ciała. (PAP)

agn/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)